27 lut 2012

Nomy- We fall

Dzisiaj odkryłam tą piosenkę. Tekst jest troszkę dobijający, ale jest po prostu piękna. Od dobrych kilku godzin słucham jej na okrągło.. Ale w pewnym sensie oddaje trochę to co czuje

23 lut 2012

Każdego dnia ogarnia mnie to uczucie. Nawet jeśli próbuję się go wyprzeć z całych sił, to ono i tak zdominuje nad innymi. Najczęściej ogarnia mnie ono pod wieczór, jak leżę w łóżku i słucham muzyki. W takich momentach czuję, jak wszystkio się we mnie spina. W brzuchu mnie skręca na samą myśl. Na samą myśl o tym, że mogłabym Go stracić. Jedni mówią, że to zazdrość. Może mają racje. Ja uważam, że to jest po prostu lęk przed utratą bliskiej nam osoby. Czuję jakby rozrywało mnie to od środka.To takie dziwne uczucie, czuje ję nie tylko psychicznie alei cieleśnie. Jeśli tylko pomyślę, że mogę stracić to co jest dla mnie tak ważne odrazu robi mi się smutno.. I tak wiem, że moje szczęście się kiedyś skończy. I jest to nieuniknione.. Po prostu każdego dnia obawiam się, że ten dzień jest coraz bliżej.. Nie chcę być zazdrosna, nie chce się tym przejmować, ale po prostu nie potrafię. Chciałabym tak po prostu cieszyć się tym co mam, i staram się z całych sił, ale i tak nie ma dnia w którym nie poczuję lęku przed utratą tego Kogoś.. Kołują się we mnie różne emocje, sama nie wiem czemu. Muszę sobie poukładac to wszystko w głowie..

13 lut 2012

Mini walentynki- dzień przed.

Ahoj !
Już jutro walentynki. Święto zakochanych.. W sumie fajna atmosfera, chociaż miłości nie powinno się wyznawać od święta, tylko zasze !

Ja natomiast miałam walentynki dzisiaj w pewnym sensie, ponieważ jutro mam tańce, i nie dałoby rady spędzać ich tak jak należy. A więc dziś dostałam zaproszenie od K. Posiedzieliśmy sobie u niego, było całkiem  fajnie ; *
Dałam Mu takiego lizaka z napisem Kocham Cię, a ja dostałam wielkiego misia i czerwoną różę. Mam zdjęcia tego wszystkiego, i jeszcze dwóch walentynek. Jedna jest dla K., a druga dla przyjaciela Filipa. Dawno nie dawałam zdjęć na bloga, co postaram się nadrobić ;)

A teraz muszę troszkę powtórzyć sobie z Geografii i z Polskiego, bo jutro czekają mnie dwa sprawdziany, ale jakoś niezabardzo się tym przejmuje, bo mam co innego w głowie.. A pozatym, niedługo dam wam kilka moich rysunków, bo znowu wracam do rysowania. Skoro niby mam talent, a nawet jeśli nie, to jeśli będę ćwiczyć to może w końcu będzie coś, w czym jestem dobra, bo podobno mam talent po tacie.. No chciałabym :)

Różyczka ^ ^ 

Kartka dla Filipa

A to jej wnętrze :)

Kartka dla K.

I takie wnętrze 


Łapka misia :)

I serduskoo 
A to misiek w całej okazałości. Ale jest mięciutki ^ ^ 
Jutro w szkolę będę roznosić walentynki po klasach, zapowiada się ciekawie :)

11 lut 2012

Nocny gość.

Ding dong, ding dong, ding dong.. Potrójny dzwonek do drzwi. Otworzyłam szeroko oczy wyrwana ze snu.Podniosłam się po cichu z łóżka, i cicho jak tylko się da poszłam do pokoju mamy. Zaczęłam ją budzić, ale powiedziała, że pewnie mi się coś śniło.. Stałam jeszcze 2 minuty w bezruchu i nasłuchiwałam. Słyszałam oddech tego kogoś, słyszałam jak się rusza. Wtedy zadzwonił jeszcze raz. Obudziłam mamę, i kazałam jej iść zobaczyć kto to. Podeszła do drzwi. Ktoś mówił, żebyśmy dali mu jakiekolwiek spodnie, bo mu zimno.. Była godzina 3.19 w nocy. Nie otworzyła mu, bo nie otwiera się raczej drzwi obcym, a co dopiero o 3 w nocy.. Ten ktoś poszedł dzwonić do innych drzwi.. Leżałam jeszcze z 15 minut w łóżku i nie mogłam zasnąć. Tak, to pewnie był bezdomny, któremu bylo zimno, i potrzebował spodni, no ale jednak jakby nie było, to mógł to być złodziej, czy ktoś taki, który chciał żeby otworzyć drzwi.. Wiem ,wiem.. Może oglądam za dużo filmów, ale wszystkie jest możliwe.. A rano okazało się, że pod blokiem były dwa duże radiowozy w nocy, więc nie jestem taka pewna, że to był tylko bezdomny.. No cóż, niby nic takiego, ale jednak zawsze coś..

10 lut 2012

Okrucieństwo wobec zwierząt..

Dziś po raz kolejny trafiłam w internecie na filmy o okrucieństwie ludzi wobec zwierząt. Za każdym razem jak oglądam takie filmy, to płaczę. Może przesadzam, bo jem mięso, a przy oglądaniu takich filmów płaczę, no ale jeśli już ludzie muszą zabijać zwierzęta na pokarm, to niech robią to w sposób humanitarny.. To jak ludzie traktują zwierzęta, jak zabijają je żywcem, obdzierają ze skóry jest po prostu nie ludzkie.. Jak można zrobić taką krzywde zwierzęciu. Ja tego nie rozumiem, i nigdy nie zrozumiem.. Od zawsze kocham zwierzęta, a nawet jeśli bym ich nie kochała to uważam, że są równe z nami, nie są wcale jakimiś zabawkami.. Tak samo mają dusze, uczucia, po prostu nie porozumiewają się z nami, nie mówią po ludzku, ale potrafią obdarzyć miłością na całe życie..One zaufały ludziom, dały się udomowić, i potrafią pokochać bezgranicznie, bo opiekujemy się nimi, dajemy im miłość, schronienie pokarm. Dlaczego więc w taki sposób je traktujemy ? Powinniśmy mieć do nich szacunek, a nie zabijać je w nieludzki sposób, widząc jak cierpią na naszych oczach.. Ludzie którzy przywiązują psy w lesie do drzewa, wyrzucają je przy drodze itd, dla mnie nie mają serca.. Jeśli już nie potrafią być odpowiedzialni za swoje zwierze, to powinni chociaż zapewnić mu godne życie, chociażby oddając je do schroniska, bądź jakiemuś znajomemu, a nie pozwolić mu umrzeć w katuszach. Wiem, że to troche dziwne, że tak postrzegam tą sprawę, bo sama jem mięso, ale uważam, że zwierzęta powinny być zabijane humanitarnie, tak, żeby nie cierpiały..


"Stajesz się odpowiedzialny na zawsze, za to co oswoiłeś"- Antonie de saint exupery - Mały Książe

                                                                                  

9 lut 2012

Lenistwo

Wstałam dziś o 14.30.. Od paru dni kompletnie nic mi się nie chce. Czuje się jakbym spadała w nicość, bo nawet nie chce mi się podnieść tyłka z krzesła, żeby iść zrobić sobie herbate. No i takim własnie sposobem marnuje ostatnie dni ferii.. Nie mam pojęcia czemu nie mam na nic ochoty.. Zamiast spędzać czas z przyjaciółmi, zrobić coś pożytecznego to ja siedzę i nie mogę się kompletnie za nic zabrać. Masakra jakaś..
Ale ten czas szybko leci.. Dopiero co cieszyłam się, że nareszcie ferie, a już mam przed oczami wizję ponownego pójścia do szkoły..

Czuję, że powoli mój blog traci to "coś".. Widzę to w liczbie wyświetleń, komentarzy, a nawet po notkach.. Posty są teraz takie jałowe.. Hmm, może to w mojej głowie panuje taka pustka artystyczna, że potrafię pisać tylko o tym co robiłam w danym dniu.. Zawsze starałam się tego unikać, a teraz jakoś wszystkie notki wydają mi się bez duszy.. No cóż, chyba musze się pogodzić z wyjałowieniem mojej wen artystycznej.

Bywajcie. 

8 lut 2012

Nocka ^ ^

Właśnie sobie siedzimy z Olą przy kompie, i nam troszku odwala :)
Oto efekty naszej nudy :p




Słodko wyglądamy jako kotki :3

6 lut 2012

Drugi tydzień ferii

Masakrycznie szybko minął pierwszy tydzień ferii.. Już przeraża mnie wizja pójścia w poniedziałek do szkoły, no ale cóż. Narazie nie narzekam tylko staram się jeszcze odpocząć w te ferie, bo najbliższe wolne po feriach to chyba dopiero wielkanoc :)
Dziś rano otworzyłam oczy i zobaczyłam za oknem śnieg. Troche dziwne bo jak jest -15 stopni, to zazwyczaj mało śniegu pada, a jak już to takie drobinki które ja nazywam brokatem, a teraz pada dość gęsty śnieżek :)
Hmm, plany na dzisiejszy dzień ?
Jak narazie pogram sobie w Simsy, pościągam troche fryzur, ubrań, mebli z neta, i pogram w simsy..
Moja miłość do simsów zaczęła się w 2000r. kiedy to wyszła pierwsza część simsów. Od tego czasu jestem simsomaniaczką.. W podstawówce zawsze po szkole siedziałam po 3-4 godziny grając w simsy.. Nadal lubię tą grę, chociaż gram już rzadko, ale jednak mam sentyment.. 12 lat grania w simsy.. Masakra jak ten czas szybko leci. Niby teraz są Sims 3, ale ja wolę dwójkę :)
A Wy, lubicie Simsy ? :)

1 lut 2012

2 dzień ferii

Akuku !
Dzisiejszy dzień lekko wyczerpujący, ale jak najbardziej udany.
Ogólnie, to autokar po naszą grupe przyjechał chyba pół godziny później, bo nie odpalił silnika -.-
W autokarze siedziałam z Karoliną, potem troche z Filipem K. Ogólnie śmiesznie było, pół autokaru się śmiało z takiego Bartka, ale to nic, bo on się obraził chyba i nie zwracał na nikogo uwagi.
Na basenie miałyśmy z Karoliną taką małą przygode, no ale wszystko się ułożyło i dołączyłyśmy do grupy.
Przez większość czasu byłyśmy na rwącej rzece, potem przyszedł jeszcze Kamil,Szymon,Szymon,Mateusz i kuzyn Szymona, i bawili się w berka, i w między czasie, ja sobie z Kamilem trochę pływałam ^ ^
Było fajnie ^ ^
A jutro, odpuszczam zimowisko i siedzę w domu z Karoliną ^ ^