28 maj 2011

Haha

Znalazłam przed chwilą moje filmiki z 2007 roku.. Nagrywałam filmik moje rybki.. Byłto serial przyrodniczy.. Zabójcze teksty miałam np. " Jest to serial.. czekajcie zobacze do słownika.. Serial Przyrodniczy, już zobaczyłam w słowniku " Hahaha.. Siedziałam przed chwilą z mamą przed laptopem i śmiałysmy się do łez.. Ale miałam wtedy słownictwo takie normalne i jak na swój ówczesny wiek, bardzo rozwinięte.. Teraz nie potrafię mówić takimi słowami tylko jakimiś prostackimi.. Filmik dam jutro. Teraz dam kilka zdjęć z wcześniejszych lat, abyście zobaczyli jak wyglądałam jako mała dziewczynka ^^

Ja w 2003 na balkonie.
2004 wigilia.

2005 na turnieju tanecznym
2006 w święta.

Oceńcie jak wyglądałam jako dziecko. Urocza byłam prawda.. ?


Pozdrawiam i życzę miłej nocy.
TyŚka~

Urodzinki

Wczorajsze 14 urodzinki spędziłam w najlepszym towarzystiwe. Miałam jechać z Sylwią i Karoliną do miasta na Shake'a ale mamy nas nie puściły bo lało i zbierało się na burze.Zostałyśmy u Sylwii w domu i siedziałyśmy do 20.30. Złożyłyśmy się po 5.75 zł na pizze. Zamówiłyśmy. Ja z Sylwią poszłyśmy do sklepu po Coca-Cole, za ten czas już dostarczyli pizze. Zjadłyśmy po 2 kawałki pizzy, i oglądałyśmy jakieś seriale w tv. Nagle Karo na mnie usiadła, tak, że nie widziałam nic oprócz jej pleców. Za chwilę przybiegła Sylwia i wylała mi na brzuch coś lepkiego... Zrzuciłam z siebie Karo i okazało się, że wylała na mnie malinowy peeling do ciała w formie żelu pod prysznic.. Miałam z tego cały brzuch.. Wytarłam to i potem kazały mi się jeszcze raz położyć, i powiedziały,że tym razem będzie coś miłego i mam się nie bać. Zaufałam im co było błędem. Karolina znów na mnie siadła, osunęła do góry koszulkę i zaczęły na mnie coś sypać, lać coś lepkiego.. Krzyknęłam "Ej co to ? Nie mówcie, że ketchup".. To wcale nie był ketchup, ale po moim pytaniu wpadły na pomysł z ketchupem nalały mi go na brzuch. Gdy karo ze mnie zeszła to popatrzyłam na swój brzuch na którym był ketchup i jakaś sól do kąpieli z alg morskich z czarnymi kuleczkami... Wszystko wyglądało jak  musztarda z pieprzem.. Śmiałyśmy się z tego do rozpuku. Potem poszłam zmyć to z brzucha, zaczęłyśmy sobie z karo tapirować włosy, z czego powychodziły wielkie skołtunione szopy na włosach.. Uczesałyśmy się i poszłyśmy do lasku koło domu Sylwii bo czekali tam na nas Jacek i Artur. Nie przejmując się padającym deszczem poszłyśmy do nich. Pogadałyśmy z nimi i nie wiem co nam odbiło, ale pozamieniałyśmy się stanikami. Sylwia ubrała Karoliny, karo mój, a ja Sylwii.. Jacek i Artur sobie poszli a my poszłyśmy do domu.. Karo musiała iść już do domu, a ja poleżałam sobie z Sylwią na łóżku oglądając serial "Czarodziejki" i poszłam do domu. Było super, my zawsze mamy takie głupie pomysły, że z nami nie można się nudzić.. Śmiałyśmy się co chwile.. Udane urodzinki. .A w przyszły weekend planuję zrobić imprezke urodzinową.
Jutro idę na urodziny do Oli i Karoliny. Kupiłam im takie malutkie skromne prezenty.. Trochę głupio mi tak dawać takie małe prezenty, ale trudno.. Obydwie mają prezenty po takiej samej cenie to chociaż tyle.


Pozdrawiam
TyŚka~

26 maj 2011

Zmiany.

Zmieniłam nagłówek. Tamten wykonany przez Lavender. B  był piękny, i mam go zapisanego  na kompie, ale troche mi się znudził i chciałam zmienić wystrój bloga.. Wiem, że pewnie tamten wam się bardziej podobał, ale czasem trzeba wprowadzić pewne zmiany..
Stworzyłam dwie karty: Polecane Blogi i Zdjęcia.
Przeprowadzę ankietę i proszę odpowiedzcie na nią.

Pozdrawiam
TyŚka~

Już jutro.

Już jutro o o godzinie  9.45 skończę 14 lat.  Może to tylko cyfra, ale będę starsza, i będę czuć się inaczej. Małymi kroczkami zbliżam się do dorosłości. Będzie brakowac mi dzieciństwa, ale jak narazie korzystam jak mogę i staram się zostać młoda w duchu jak najdłużej. Już 14 lat jestem na tym świecie.. Wszystki wokół się zmieniło, ale ja nie zmieniłam się zabardzo, może jedynie odkryłam kilka cech, których wcześniej nie zauważałam. Od przedszkola przyjaźnie się z Olą i Karoliną.. Od niedawna z Sylwią.. Kiedyś jej nie lubiłam, ale teraz się to zmieniło. Mogę jej zaufać i pogadać z nią o wszystkim, tak samo z Karoliną i Olą. Najbardziej przeraża mnie taka wizja, że po skończeniu gimnazjum, każda z nas obierze inny kierunek liceum lub technikum i nasze drogi się rozejdą.. Wiem, że napewno znalazłabym nowych przyjaciół, ale trudno byłoby stworzyć taką samą przyjaźń jak z nimi.. Przez tyle lat poznałyśmy swoje wady,zalety, pokłóciłyśmy się wiele razy, przeżyłyśmy wspaniałe chwile, ale też złe i smutne.. Nie chcę rozstawać się z nimi.. Może nie zawsze się zgadzamy, ale Kocham Je. Za to, że są moimi przyjaciółkami, akceptują moje wady, realizują ze mną moje najgłupsze pomysły, i cokolwiek by się nie działo, starają się mi pomóc.. Dziękuję wszystkim przyjaciołom, którzy byli, są i będą.. ♥
 Nigdy nie zaniedbujcie przyjaźni, bo to największy skarb.. Nawet miłość nie dorównuje prawdziwej przyjaźni.

Pozdrawiam
TyŚka~

25 maj 2011

Kosmetyczka.

Dzisiaj byłam pierwszy raz u kosmetyczki. Byłam na regulacji brwi i robiłam sobie henną.. Miałam takie brzydkie, krzywe i krzaczaste a teraz mam ładnie wyprofilowane i ogólnie takie urocze.
Z Sylwią myślałam nad wszystkim i uznałyśmy, że życie nie ma sensu.. Ale wmawiam sobie jedno. Będę Silna.

Pozdrawiam
TyŚka~

22 maj 2011

W piątek byłam na urodzinach u Karoliny. Było fajnie. Byłysmy w Mc' donaldzie. Jadłyśmy różne fast foody. Potem spotkałysmy Szymona J, Szymona B, Przemka B i Filipa K.   Szymon J. wylał dżem z ciastka, i potem rzucali się tym dżemem, i Karolina dostała dwie szklanki od nich, jak się dowiedzieli, że ma urodziny xd.
Wczorajszy koniec świata uważam za niewypał. Nawet nie zorientowałam się kiedy ponoć były te wielkie trzęsienia ziemi i inne kataklizmy... ;d
Dziś uczyłam się na poprawę sprawdzianu z Matematyki z Wyrażeń algebraicznych.. Na koniec roku mam 3 z matmy, ale jeśli ten sprawdzian napiszę na 4, to na koniec będę miała 4.. Muszę się postarać, żeby na koniec roku nie mieć żadnej 3.. Jedynie z polaka mam 3/4, ale wyciągnę na 4..
We wtorek w szkole będzie dyskoteka.. Na 100% idę, bo to ostatnia dyskoteka z 3 klasami. I ogólnie, ostatnia dyskoteka w tym roku szkolnym.. Chciałabym zatańczyć kilka razy z chlopakami, ale znając życie, żaden chłopak mnie nie poprosi do tańca.. Ale to, ze nie zatancze z nikim nie oznacza końca świata..

Teraz oglądam X-factor, a potem będę oglądać, najlepszy serial "Przepis na życie"

Sorki, że nie dałam fotki w nowej fryzce, ale zgubił mi się gdzieś kabelek do fona i nie mam jak zgrać.
A tak pozatym, to mogę teraz natapirować włoski na scene ^^ Chociaż, nie chce byc  żadną Scene,Emo,Punk itp.. Po prostu mam pocieniowane i się da tapirować, chociaż ja nie umiem zabardzo ;p


Jutro poniedziałek.. Smućmy się ! 


Pozdrawiam ♥
TyŚka~

19 maj 2011

Ałaa..

Dzisiaj Jacek woził nas na motorze, i potem dotknęłam łydką gorącej rurki, i mam oparzenie wielkości jajka na prawej łydce.. I to tak cholernie boli, dałam Panthenol na to, ale jak narazie dalej boli.. :c
Wczoraj czytałam takie "straszne" historie na necie, i potem miałam schizy.. Wyobrażały mi się jakies dziwne, straszne rzeczy.. Lubię stan gdy się boje, ale nie jak tak mocno.. Jutro jadę do fryzjera i zrobie sobie zdjęcie w nowej fryzce ^^

18 maj 2011

Będę twarda.

Nie poddam się, będę twarda. Nawet gdy upadnę to podniosę się.. Wszystko mi się wali, ale przetrwam to. Mam teraz do podjęcia wiele ważnych decyzji.. Muszę zdecydować właściwie..Wiele decyzji, wiele dróg, wiele smutku i przemyśleń.. Życie jest trudne, dopiero teraz ujrzałam jego oblicze. Jest trudne, a zarazem piękne.. Nawet jeśli upadamy nisko, to potem wygrzebiemy się z tego, a satysfakcja z osiągnięcia celu, będzie największym szczęściem... Może przez te porażki życie chce nauczyć mnie czegoś ważnego ? Może to kolejna życiowa nauczka.. "Nigdy porażka, zawsze nauczka". Ptóbuję nie przejmować się tymi trudnymi sprawami, ale to niemożliwe.
P.S. Blog zmienia lekko kierunek. Mniej notek typu poszłam tam i tam, a więcej opisujących moje przemyślenia.
Dziękuję ci La Rue ♥

Pozdrawiam
TyŚka~

17 maj 2011

Inaczej.

Dziś w szkole, zachowywałam się inaczej niż zwykle.. No w pewnym stopniu. Nie wygłupiałam się, aż tak bardzo, byłam bardziej spokojna i zatracona we własnych przemyśleniach..Pomogło mi się to skupić na lekcjach, bo byłam mniej "zabawowa" i wygłupiałam się w mniejszym stopniu niż zwykle.. Uświadomiłam sobie też, że pomimo przeciwności losu, życie jest piękne. Możemy robić tyle wspaniałych rzeczy, spędzać czas ze wspaniałymi ludźmi i wiele, wiele więcej... Nawet gdy dostaniemy od życia kopa, to trzeba pozbierać się i iść dalej. Być twardym, i nie przejmować się kazdym niepowodzeniem.. Są w życiu gorsze tragedie niż, to, że ktoś nas nie kocha, albo, że się z kimś pokłuciliśmy.Jest na świecie wielu luzi którzy z dnia na dzień dowiadują się, że mają raka i zostały im dwa miesiące życia.. My powinniśmy się cieszyć z życia, że jestesmy zdrowi, mamy rodzine i przyjaciół.. Trzeba korzystać z życia na maxa.. Nie przejmować się niepowodzeniami, bo, to tylko jedna zła rzecz do wielu innych dobrych którymi obdarza nas los.
A tak pozatym, to u nas w szkole, wszyscy gadają o tym, że w sobote ma być koniec świata..

 Pozdrawiam ;*
TyŚka

16 maj 2011

Troche lepiej.

Dzieki Przyjaciołom, zrozumiałam, że nie mam się co nim przejmować.. Troche za bardzo sie załamałam i za mocno to wszystko przeżyłam.  Od początku wiedziałam, że tak będzie.. On mi się tylko podoba.. Jest przyjacielem, i nie jestem na niego wkurzona, że tak zrobił.. Zrozumiałam,że nie mogę przejmowac się każdym niepowodzeniem..Może dlalej jest mi przykro, ale nie smuce sie. Trudno, trzeba żyć dalej
Będę Twarda, nie poddam się. Nigdy !

Dziękuję też za wasze wsparcie.. ;*

15 maj 2011

Pięknie się ucze..

Od rana miałam się uczyć Fizyki i J.Polskiego, bo jutro z Fizy jest kartkówka z której chcę dostać 5, bo wtedy na koniec roku bd mieć z Fizy 4... A z Polskiego, jest sprawdzian z części mowy.. Ehh.. Miałam się uczyć, a oglądam telewizje i siedze na laptopie przeglądając blogi. Muszę się uczyć, ale ciągle coś innego zajmuje moją uwage, i tak naprawde od samego rana nie nauczyłam się niczego.. W dodatku idę do kościoła na 18.00. Nie byłam rano, bo były komunie i nie wiedziałam na którą jest normalna msza.. Dobra, biorę się za nauke.
Ja już chcę wakacje ! 


TyŚka~

14 maj 2011

Myślenie nie boli..

Dzisiaj przemyślałam sobie pare spraw.. Jaki ja mam teraz cel ?  Co chcę osiągnąć i czego oczekuje? Chcę w 2gim. lepiej się uczyć, może niektórzy uznają mnie za kujonke, ale robię to dla siebie, bo chce coś w życiu osiągnąć. Chcę się dobrze dogadywać z przyjaciółkami i spędzać z nimi więcej czasu. Chciałabym, żeby On odwzajemniał moje uczucia, ale nie pragnę tego tak bardzo. Już przyzwyczaiłam się do tego, że chłopak nigdy nie odwzajemnia moich uczuć i nie mogę zaznać szczęśliwej miłości. Może taki los mi pisany. Może tak po prostu musi być.. Może mam zostać samotna..? Ważne, że mam prawdziwych przyjaciół na których mogę liczyć.. Dzięki Nim, ten smutek mnie tak wszechobecnie nie ogarnia. Dzięki Nim, na moich ustach można jeszcze zobaczyć szczery uśmiech. Tak. Dziękuję Im za wszystko. Za to, że były,są i będą dla mnie podporą w trudnych momentach.. One potrafią łzy cieknące po policzku zamienić w najprawdziwszy uśmiech.. Tylko one znają moje sekrety, marzenia.. Z nimi związane tyle zabawnych wspomnień. One nigdy nie dopuszczą do tego, żebym płakała z ich powodu. Tylko przy nich mogę być prawdziwą sobą. One nie wyśmieją mnie za moje zachowanie. Wszystkie jesteśmy tak samo szalone.. Może inni mają nas za idiotki, ale my nigdy tak o sobie nie pomyślałyśmy.. No może żartobliwie, ale nie na serio.. Owszem, czasami kłócimy się, mamy swoje wzloty i upadki, ale zawsze godzimy się i wszystko jest tak jak zawsze..
Zauważyłam, że nawet Wy- internetowi znajomi/przyjaciele potraficie mnie podnieść na duchu. Wam też dziękuję.. Blogger wniósł do mojego życia wiele. Pisanie tego bloga, pomaga mi. Mam komu się wygadać, a Wy zawsze mnie wysłuchacie. Dziękuję ! ♥♥♥♥


P.S..Wszystkiego najlepszego dla BrutalPantherr która obchodzi dziś urodziny :) 



Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać

Sobota ^^

W końcu sobota. Ten tydzień przeminął bardzo szybko. Dopiero co był poniedziałek, a już sobota. Mam już zaplanowany dzień. Idę z Pawłem,Dominikiem i Olką przejść się nad zalew. Chyba jestem chora.. Mam zatkany nos i chrypę straszną. Nie mam weny do pisania notek..

Pozdrawiam wszysytkich.
TyŚka~

10 maj 2011

Słońcee ^^

Znów przetrwałam w szkole ten dzień.. Zjadłam kotleta i troche ziemniaków na obiad w szkole. Próbóję poprawić oceny, ale mi nie wychodzi.. :C

Po południu poszłam z Karoliną,Olą i Sylwią Robić zdjęcia i leżeć na kocyku.. Poszłyśmy w takie urocze miejsce.. Nad stromym zboczem połozyłysmy koc na polance, i był śliczny widok na korony drzew i zachodzące słońce..Aż chciałoby się iść tam na randkę xdd. Robiłyśmy sobie zdjęcia w trawie, podczas skoku i wogule.. A najlepsze, bo zdjęłyśmy z Sylwią koszulki i robiła nam Karo zdjęcia w stanikach i spodniach xdd. I np. mamy foto, jak jestesmy we dwie w stanikach, albo jakieś osobno, albo jak się przytulamy, albo dajemy sobie buzi xdd. Może to się wam wydać lezbijskie, ale my się tak tylko wyglupiamy, bo nam teraz strasznie odbija.. xdd..Może jutro wstawię kilka fotek, ale napewno nie te w staniku ;d  Wróciłam o 20:45 i miałam meega kłótnię z mamą.. Wyszło na to, że nie wyjdę z domu dopóki nie będę miała błysku w pokoju i musze byc w domu o 20 i jak się spóźnie chociaż troche, to mnie nie wpuści do domu, tylko będę siedzieć na klatce schodowej.. I według mojej mamy jak zadaje normalne pytania, to według niej są nienormalne i wogule.. Potem zaczęła mówić, że kiedyś nie byłam taka, tylko grzeczniejsza i że hormony we mnie buzują i dojrzewam itp. A ja jej powiedziałam "No właśnie, dlatego taka jestem, to normalne" i troche sie uspokoiła.. Ona po prostu mnie nie rozumie.. Nie rozumie tego co czuję i wogule.. Boli mnie głowa, bo troche mocno się z nią kłóciłam..



Dobrej nocki życzę wszystkim, i żebyście przeżyli tą nieszczęsną Środę w szkole..
TyŚka~

9 maj 2011

Zdjęciaa !

Dzisiaj jakoś przeżyłam ten dzień w szkole. Dostałam 4 z Fizyki, byłam na konkursie Albus z J.Angielskiego. Mówiłam Szymonowi i Maćkowi, żeby po szkole przyszli do mnie, bo mam wolną chate, ja to mówiłam dla jaj, a nagle ktoś zadzwonił do drzwi..Otwieram, i taka zdziwiona patrzę się na nich.. xdd. Oni przyszli i pewnie myśleli, że będzie jakaś Orgia..Hahaha.. Ja otwarłam drzwi, chwile pogadaliśmy i sobie poszli.. Potem pouczyłam się na Spr. z matmy i poszłam robić z Sylwią i Karoliną zdjęcia.. Wyszły naprawdę fajne..Troche nam odwalało, bo podciągnęłam bluzkę, i zaczęłam wyginać się na drzewku chudym jak na rurze xd..To była sesja a'la Dziwka.. Haha
Potem poszłyśmy na taką fajną łączke, i tak fajnie świeciło słonko i były fajne zdjęcia.. Potem przyjechał Jacek i Marian na motorze takim czarnym i Jacek nas przewiózł.. Najpierw Sylwię, potem mnie.. Wsiadłam, chwyciłam się Jacka, bo troche się bałam.. Ale jak ruszyliśmy i poczułam ten wiatr we włosach to bylo boskoo.. Oprócz tego, że łzy leciały mi ciurkiem, bo jakoś automatycznie zaczęły mi oczy łzawić..Ale podobało mi się.. Teraz siedzę na czacie u PorcelainAnorexic.. Uwielbiam tego chłopaka, fajnie się z nim pisze i ogólnieee..

Moja mordaa.. :C

Hahaha, na dzikooo !

Tak właśnie nam odwalało.Moje popisy na drzewku haha

To mi się podoba. chociaż kawałek stanika mi widać i mój ryyj..

Jak debb..

Ale grube ramie wyszło.. Łeee -_-

Mój krzywy kinol..
Pozdrawiam Wszystkich i życzę Dobrej Nocki
TyŚka~

8 maj 2011

Śliczna pogoda i napływ sił..

Za oknem świeci słońce, malutkie białe chmurki leniwie suną po błękitnym niebie, ptaki ćwierkają a listki się zielenią.. Nareszcie zawitała prawdziwa wiosna, wprawdzie wieje chłodny wiaterek, ale pogoda nie pozwala się smucić...Te kilka promieni słońca wywołało u mnie radosny nastrój i nowy przypływ energii.. Chcę poprawić oceny.Nie mam złych bo same 5,4,3, ale chcę mieć dobre oceny na świadectwie..Kiedyś uczyłam się dlatego, że mama tego wymagała.. Teraz też wymaga, ale zrozumiałam, że uczę się dla siebie.. To jakie oceny będę mieć w gimnazjum, i ile wiedzy będzie mieć wpłynie na moje dalsze życie.. Moje Życie.. Uczę się dla siebie, i dla własnych korzyści, a nie czyiś.. A mama nawet nigdy nie zasiadła ze mną do odrabiania lekcji i nie wie nawet o czym się teraz uczę więc.. Piszę właśnie sprawozdanie z wycieczki. Pani mnie o to poprosiła, i powiedziała, że nie pożałuję, czyli pewnie będę mieć lepsze zachowanie czy coś w tym stylu.. Mam załamkę, bo jutro znów do szkoły.. Najgorsza Matematyka i Fizyka.. Na tych dwóch przedmiotach czuję się jak w Chinach.. Niby wszyscy o czymś gadają, ale i tak nic z tego nie rozumiem.. Nawet jak wkuwam przez dwie godziny, to na lekcji i tak nic nie umiem..;|  Mam w sobie dużo pozytywnej energii.. W górach odpoczęłam i odprężyłam się. Podchodzę do życia bardziej na luzie, nie biorę sobie wszystkiego do serca.. Owszem, dalej jestem wrażliwa, ale próbuję nie przejmować się błachostkami..
Za 19 dni skończę 14 lat.. Czuję jak dni uciekają mi między palcami.. Czas tak szybko leci. Żadna chwila w życiu się nie powtórzy, nie ma dwóch takich samych momentów, takich samych spojrzeń w oczy, takich samych okoliczności.. Tylko raz mamy szansę przeżyć daną chwilę i musimy z tego korzystać.. 

Pozdrowienia dla:
La Rue <33
Lavender B. <33
KlaudynJot <33
PorcelainAnorexic <33
FebePanthorra <33
BrutalPantherr <33
Send <33


TyŚka~

Ze sprzątania nici..

Nie posprzątałam, tylko wrzuciłam wszystko spowrotem do biurka bo poszłam na dwór..Było fajnie, i mama mi kupiła białe nerdy przeciwsłoneczne. Po powrocie weszłam na bloggera.. Na początku siedziałam na czacie u Brutala a potem u PorcelainAnorexic.. :]  Fajnie się na czacie gada ;p

Za chwilę będę szła do kościoła.. Nie chcę mi się, ale mama każe.. Teraz jem sobie śniadanko- bułkę z pasztetem..

7 maj 2011

Sprzątanie..

Muszę zabrać się za sprzątnięcie pokoju bo przypomina wysypisko śmieci.. Właśnie na biurku mam stertę niewiadomo czego, i nie wiem co z tym zrobić. Muszę posprzątać w biurku, na biurku, w szafie, i pod biurkiem.. Pewnie zajmnie mi to dość dużo ;d.. Porobię zdjęcia przed i po, i wstawię potem.  Więc Narka..

Pozdrawiam
TyŚka~

6 maj 2011

Już po wycieczce.

Wróciłam z wycieczki która była w Rycerce Górnej. Wycieczka trwała 3 dni. Trzy wspaniałe dni, spędzone w najlepszym towarzystwie.. Było tak fajnie, że mogłabym zostać tam trzy dni dłużej, a nawet więcej. Widoki były wspaniałe, powietrze czyściutkie, a woda krystalicznie czysta. Jutro opiszę wam wszystko ze szczegółami. Od samego wejścia do autokaru 4 maja aż do wysiadnięcia z niego dziś. Jestem strasznie zmęczona, szczypią mnie oczy, i lekko boli głowa. Jechałam ponad 3 godziny i jestem padnięta.. Chciałabym być dalej w Rycerce.. Pewnie siedziałabym teraz w swoim pokoju razem z dziewczynami z pokoju i chłopakami i by się działo, albo leżałabym sobie w śpiworze i gadała z Sylwią..  Ehh, dobra nie zanudzam was. Jeszcze muszę pomyśleć jak napisać jakby streszczenie wycieczki. Pani poprosiła mnie, żebym do poniedziałku napisała coś w stylu.. Byliśmy tam i tam.. Robiliśmy to i to itp... W dodatku, ja mówiłam pani, że nie chcę itp.. A Karolina mi nie pomagała bo przekonywała panią, że ja umiem fajnie pisać, bo piszę bloga i nawet własne opowiadanie itp... Ja uważam, że nie piszę fajnie, no ale trudno. A według Was ja piszę fajnie czy do dupy ? xdd.

Dobrej nocki wszystkim życzę.. Dziękuję wam, że jesteście ze mną.. Przywiązałam się do was, pomimo tego, że nie znam was w realnym świecie.. :)


Pozdrawiam
TyŚka~

3 maj 2011

Weekend Majowy

Dziś wróciłam z weekendu majowego. Byłam z Karoliną,Sandrą,Mileną i ich rodzicami na wsi. Było fajnie.. Widoki niesamowite, wszędzie dookoła pola, lasy, łąki..

Właśnie pakuje się, bo jutro jadę z klasą na 3-dniową wycieczke do Rycerki.. Troche głupio bo to jest w górach, i będzie zimno, i pewnie śnieg, bo dziś pogoda zwariowała i w górach zaczął padać śnieg.. Biorę kilka koszulek z długim i krótkim rękawem, 3 pary spodni, polar, dwie bluzy, buty na zapas, gdyby inne przemokły,bieliznę i kosmetyczkę.. Zbiórke mamy o 10.30.. Porobię dużo zdjęć komórką i potem wstawie na bloga :)

A jak wam minął weekend majowy kochani ?

Krajobraz.. Ładnie prawda.. A jaka zielona trawka <3