26 maj 2014

Urodziny Ciurki

ALOHA !

Wczoraj po południu wybrałam się do Ciurki na urodziny. Pojechałyśmy do centrum na pizzę. W czasie gdy czekałyśmy na przystanku na Patkę- zaczęło padać więc schowałyśmy się pod przystankiem. Jako, że ja od alergii ciągle kicham, kichnęłam też i w tej sytuacji, na co zareagował pan siedzący na przystanku. Zaczął mówić, że za takie ładne kichnięcie to trzeba flaszkę wódki postawić itp. Ogólnie śmiesznie, potem poszłyśmy do tej pizzerii, zjadłyśmy przepyszną pizzę, pogadałyśmy, pośmiałyśmy się. Kichałam przez cały czas, aż zaczęło to w końcu być wkurzające, ale co poradzić..

Następnie przeszłyśmy się na spacer przez miasto bo przestało już padać. Kupiłyśmy sobie lody, ja moje ulubione, oczywiście o smaku smerfowym. Chyba nigdy z tego nie wyrosnę, taki beztroski smak dzieciństwa. Potem pojechałyśmy do Ciurki. Po drodze z autobusu do niej do domu się śmiałyśmy, gadałyśmy, ogólnie baardzo wesoło. U niej posiedziałyśmy chwilę przy komputerze, potem jej tata rozpalił nam ognisko. Siedziałyśmy przy ognisku kilka godzin, do późna. Ja jestem mistrzem zręczności i ogarnięcia i musiałam jak zawsze wylać swój 'napój' na spodnie, nic nowego. Było miło i przyjemnie, ale potem dwie dziewczyny musiały jechać do domu, a ja, Patka i Olka Ł zostałyśmy na noc.

Wieczór spędziłyśmy głównie na graniu w UNO, jeśli moje ciągłe głupie błędy można nazwać grą. Jadłyśmy, grałyśmy na PSP w Patapony, oglądałyśmy dziwne filmiki na necie itp. Koło 4.30 Olka i Patka położyły się spać, a ja i Ciurka jeszcze chwilę ogarniałyśmy kreskówki na necie, bo wspominałyśmy bajkę "Bliźniaki Cramp" z Cartoon Network. Całe moje dzieciństwo spędziłam na oglądaniu Cartoon Network, i uważam czas spędzony na oglądaniu bajek jako dobrze spędzony.

Do południa zjadłyśmy sobie śniadanie i zaczęłyśmy przygotowywać projekt na polski. Za zadanie mamy stworzyć własne państwo, jego mapę, konstytucje, system edukacji itp. i przedstawić jeden dzień z życia przeciętnego mieszkańca. Mam nadzieję, że nauczycielka nie zabije nas za naszą inwencję twórczą.

Wróciłam do domu na 14, pouczyłam się trochę na wok, i obejrzałam finałowy odcinek 2 sezonu Hannibala. Czuję teraz taką pustkę, bo pierwszy raz się zaangażowałam tak bardzo w serial i coś fikcyjnego. Nie jestem fanką seriali, nie oglądam ich nałogowo, bo prawie wcale ich nie oglądam, jednak Hannibal wydany przez NBC jest genialny. Pewnie nie wszystkim się podoba i otrzymuje wiele krytycznych uwag, jednak naprawdę jest warty obejrzenia, i cholernie się cieszę, że będzie 3 sezon, jednak dopiero za rok. Jeśli ktoś z was ma dużo wolnego czasu i lubi poznawać nowe rzeczy to z całego serca polecam poznać historię Willa i Hannibala.


Dobranoc !

Ciurka, Patka i Ola Z.

ZAWSZE jak jestem u Ciurki to leżę na dywanie, nie wiem czemu 


A tak suszę spodnie przy ognisku 
Ja wiem, że jestem wysoka, ale żeby aż tak... ? ;-;
Wstępny projekt naszego państwa

Dobranoc !

24 maj 2014

Ice, ice baby !

Witam !
Dlaczegóż taki tytuł? Cały dzień byłam w tak pozytywnym nastroju, że chodziłam sobie po szkole i nuciłam pod nosem właśnie tę piosenkę.

We wtorek po południu Adam tłumaczył mi matmę. Podziwiam Go za cierpliwość. Robiąc zadania we dwoje nie szło mi tak źle, ale jak już miałam sama zrobić jakiś przykład to nie wiedziałam od czego zacząć i co mam z nim zrobić, taaki ze mnie matematyk ! No ale popołudnie miło spędzone, choć te kilka zadań tak mnie wyczerpało jakbym co najmniej przebiegła kilka kilometrów, tak się muszę wysilać żeby coś ogarnąć z matmy, niestety. No ale oprócz zadań posiedzieliśmy, pogadaliśmy, było miło.

No a dziś wybrałam do szkoły w sukience, co dla mnie jest totalnym ewenementem, jednak widząc tak dużo dziewczyn w spódniczkach i sukienkach sama nabrałam ochoty na taki właśnie strój. Nigdy nie byłam przekonana co do spódnic/sukienek, jednak chyba mi się spodobały. Szkoda, że mam tylko jedną sukienkę do chodzenia na co dzień, bo dwie pozostałe nadają się głównie na akademie/wyjścia a nie do szkoły w letni, upalny dzień. Czułam się dobrze, nie było mi gorąco, no i w końcu poczułam się dziewczęco i tak no.. uroczo ? Chyba muszę sobie zakupić parę ładnych, letnich sukienek :3

Za oknem taka piękna pogoda, że aż nie chce się siedzieć w domu, a z drugiej strony upał nieco przeszkadza w długim pobycie poza nim. No, dzisiejsze popołudnie spędziłam właśnie w domu. Zaczęłam czytać książkę. Ostatnio wypożyczyłam ją, choć od baardzo dawna nie czytam tego rodzaju książek, to postanowiłam z ciekawości się za nią zabrać. Tytuł to "Piosenki dla Pauli. Tak naprawdę to typowy miłosny gniot dla gimnazjalistek, w ogóle nie ambitny, momentami wkurzający, postaci jałowe, a fabuła tak bardzo przereklamowana. Jednak na nudnawe, upalne popołudnie może być. Przeczytałam prawie pół książki, po czym się znudziłam i zasnęłam. Przespałam prawie cały dzień. Czasem trzeba zregenerować siły i po prostu poleniuchować, a co !

A jak wyglądają moje plany na weekend? Jutro do południa trzeba posprzątać pokój, dokończyć pewne sprawy, a już po południu wybieram się na urodziny Ciurki. Zostałyśmy zaproszone na pizzę, a potem pojedziemy do Ciurki do domu i będziemy u niej nocować. Od dłuższego czasu mam straszną ochotę na pizzę, więc dobrze się składa. Mam nadzieję, że pogoda dopisze, bo wtedy wieczór będziemy miały ognisko, i ogólnie będzie super.

Co do humoru, samopoczucia itp..
Jest bardzo dobrze, od ok. miesiąca bardzo często się uśmiecham, czuję dużo beztroski i radości. Mogę uznać, że jestem szczęśliwa, tak po prostu. Choć zdarzają się też gorsze momenty, wspomnienia. Zabawne jak niektóre bodźce na nas wpływają. Jeden zapach, spojrzenie, krótka chwila, a przed oczami tyle chwil, wspomnień, sytuacji. No cóż, tak bywa. Jednak staram się tym nie przejmować i żyć po prostu z dnia na dzień, cieszyć się tym co mam, cieszyć się życiem, znajomymi, piękną pogodą.

A teraz zostawiam "parę" zdjęć i lecę spać.

Która z nas najbrzydsza? Trudny wybór..

Ja i Ciurka, jako "fejsbukowe życzenia" urodzinowe


No i zdjęcia z Nocy Muzeów 2014



Krzysiu, Daria, Patka, Ciurka, Asia, Ola, Wojtek i Agata
Bardzo inspirujący napis odkryty na pewnej ścianie, gdzieś w Krakowie

Najśmieszniejsze zdjęcie tamtego dnia. Ja i Jurand oraz Weronika-mistrz drugiego planu



Słitfocia w lustrze Jana Matejki vol.1
W lustrze Jana Matejki vol.2
Dobranoc !

20 maj 2014

2 tygodniowa nieobecność, ups

Oj, nie było mnie tutaj prawie dwa tygodnie, a działo się dużo.. Może dlatego nie miałam czasu ani weny tutaj pisać. Trzeba trochę nadrobić.

W zeszły piątek wybrałam się z kolegą na nocny maraton filmowy do kina. Było fajnie, choć nad ranem byliśmy już nieco senni. Miło było tak pooglądać filmy, pogadać, pośmiać się. Z wyświetlanych filmów najbardziej podobał mi się "Czarny Łabędź", naprawdę bardzo fajny film. Pozostałe filmy to premierowo "Transcendencja" z Johnnym Deppem, "Efekt Motyla" i "Incepcja". Byłam bardzo podekscytowana tym filmem z Johnnym, jednak spodziewałam się chyba czegoś lepszego. No w każdym razie bardzo podobał mi się taki wypad, miła odskocznia od codzienności no i miło spędzony czas.

W szkole jak to w szkole, jakoś leci. A w ten piątek, 16go maja mieliśmy wycieczkę szkolną. Wybraliśmy się do Krakowa na Noc Muzeów. Spędziliśmy w Krakowie późne popołudnie, wieczór i część nocy. Wystawy i eksponaty były ciekawe, dalej nie mogę wyjść z podziwu odnośnie niektórych rzeźb i obrazów. Aż chciałoby się stworzyć kiedyś coś, co będzie wzbudzało u odbiorców podobne emocje. No a poza muzeami oczywiście było dużo śmiechu i zabawy. Na mieście było dużo studentów, bo przecież Juwenalia trwają w najlepsze. Dwójka studentów spięta kajdankami lub trójka poprzebieranych niemców np. za Jezusa było ciekawą atrakcją. Ja oczywiście robiłam dużo zdjęć. Ogólnie wycieczka baaardzo mi się podobała, i sprawiła, że spodobał mi się Kraków nocą. Fakt faktem, było dużo ludzi, bo odbywała się noc muzeów no i juwenalia, ale taka mieszanka dźwięków, zapachów, kolorów, różnorodność wszystkiego mnie zaintrygowała.

W sobotę razem z Digerido tańczyłam nasz zeszłoroczny układ w naszym jaworznickim muzeum, wyszło w porządku. No a cały następny dzień przespałam, choć miałam się uczyć, i tym sposobem dzisiejszej nocy spałam 2 godziny, bo robiłam prezentację na chemię i uczyłam się na kartkówkę z chemii. Fenomenem jest to, że nie zaspałam na lekcje i funkcjonowałam prawie jak zwykle. Zabawnie było jak okazało się, że niepotrzebnie robiłam tą prezentacje do późna, bo miałam ją przygotować na za dwa tygodnie. Wypiłam kawę i tak jakoś przeżyłam ten dzień. Kartkówkę napisałam dobrze, dostałam 4 z polskiego z opowiadania. Wszystko w porządku

No a jutro po szkole idę z Patką kupić Ciurce prezent urodzinowy bo w sobotę zaprosiła nas na pizzę, a po południu Adam czyli 'kolega z kina' będzie mi tłumaczył matmę. Wytłumaczy mi ktoś, jakim trzeba być mistrzem, żeby łatwy sprawdzian napisać na 0 PUNKTÓW? Pociesza mnie fakt, że cała klasa dostała 1ki i 2ki, jednak w czwartek idę to poprawić i wypadałoby się tego nauczyć. A, że kolega to urodzony matematyk, więc będzie musiał się ze mną jutro użerać i tłumaczyć mi matmę, hehe.

A teraz idę spać, bo muszę odespać dzisiejszą zarwaną nockę, dobranoc !

Zdjęcia z Krakowa wstawię jutro, bo teraz już padam ze zmęczenia :)

6 maj 2014

Po majówce.. prawie

Witam !
Majówka jako tako już minęła, jednak i tak do środy mamy wolne, bo są matury. Z tego co słyszałam od kolegi, j.polski nie był aż tak trudny. Byłam dziś na rolkach z Karoliną, i ogólnie dzień był bardzo pozytywny i w ogóle.
Majówka też na tak. W piątek pojechaliśmy do Ogrodzieńca na zamek, tam zjadłyśmy lody, trochę połaziliśmy, kupiłyśmy sobie wszystkie w 3kę (ja, Ciurka i Patka) kolczyki do drugiej dziurki w uchu. Ciurka ma kluczyk, Patka pistolet a ja słoneczko. Potem dotarliśmy do naszego "domu w głębi lasu". Nie będę pisać wszystkiego ze szczegółami, ogólnie bardzo fajnie. Grałyśmy w UNO, jadłyśmy kiełbaski, chodziłyśmy na spacery, opowiadałyśmy sobie różne historie, ja robiłam zdjęcia, grzałyśmy się przy ognisku, myślałam o życiu, a przede wszystkim, odpoczęłam trochę od zgiełku miasta, miałam czas, żeby po prostu poleżeć i odpocząć, pomyśleć, w ciszy i spokoju. No a w sobotę po całym dniu spędzonym tam, w sumie głównie na spaniu bo byłyśmy zmęczone wróciliśmy do Karoliny, i u niej nocowałyśmy. Byliśmy zmuszeni do powrotu bo były tylko 3 stopnie, i w nocy w tej drewniano-metalowej chatce byłoby bardzo zimno. U Karoliny grałyśmy w UNO, Cluedo, Monopoly. Ogólnie spędziłyśmy bardzo miło wieczór, ja jak zwykle rozśmieszałam towarzystwo. Potem oglądałyśmy film "Demony". Był nawet spoko, choć niekoniecznie dobry jako horror. Mi się podobał ze względu na tematykę egzorcyzmów, która mnie ciekawi po prostu. Po filmie Patka i Ciurka już zasnęły bo były zmęczone, w sumie się nie dziwię, jednak ja jeszcze około godzinę nie spałam, bo pisałam z kimś na facebooku. A w niedzielę razem z rodzicami Ciurki pojechałyśmy do parku ze zwierzętami. Pospacerowałyśmy, pośmiałyśmy się, i dowiedziałyśmy się, że wybudowano tam skatepark, taki dość porządny, duży. Następnym razem bierzemy rolki, ochraniacze i śmigamy. Jeżdżę na rolkach dobrze, umiem nawet przeskoczyć nad studzienką kanalizacyjną itp. ale pewnie i tak zaliczę glebe tysiąc razy. No a teraz lecę spać bo jutro jadę z Karoliną się przejechać do Katowic.

Dawno się nie czułam taka beztroska i wyluzowana, w nic się nie angażuję za bardzo, wszystko jakoś leci samo z siebie, żyję z dnia na dzień i jest świetnie. Fajnie jakby plany na weekend wypaliły, nawet bardzo fajnie. Dobranoc ! :3

    



















1 maj 2014

Zaczynamy majóweczkę ! :)

Witam !
Znów nie tutaj długo nie było, tak wyszło.
U mnie bardzo dobrze, wszystko się układa w porządku. Humor dopisuje, nie brakuje mi niczego. Staram się żyć z dnia na dzień i na razie wychodzi mi to na dobre. W szkole jakoś idzie, oceny trzeba troszkę popoprawiać, ale i tak jest nieźle. Od 2giej klasy bardziej się przyłożę do nauki i w ogóle, wezmę się za siebie i swoje życie.
No a poza tym.. Majówka już oficjalnie rozpoczęta. Miałam jutro iść do szkoły napisać tylko kartkówkę z niemieckiego, ale mi się nie chce, i nie miałam się kiedy pouczyć.
W środę u nas w szkole były skrócone lekcje, po potem przygotowana była "Majówka w samo południe". Moja klasa odpowiedzialna była za organizację całego wydarzenia i za śpiewanie. Nie wyszło nam aż tak tragicznie. Nawet "widownia" się dołączyła do tego śpiewu. A potem wszyscy udaliśmy się za szkołę na ognisko. Było bardzo miło, wesoło i nawet trochę integrująco. Potem pojechałam do Patrycji, oglądałyśmy film "Krwawe wzgórza" ale nie obejrzałyśmy do końca bo poszłam na zajęcia fotograficzne.
Wybraliśmy się jak zwykle do lasu. Ja jestem bardzo inteligentna i poszłam w balerinach w plener.
No a dzisiaj do południa posprzątałam trochę w domu a potem wybrałam się z rodzinką na spacer. Pojechaliśmy do centrum połazić trochę po rynku, potem do maka na "małe co nieco" a potem na Geosferę. Było miło, i fajnie było tak zacząć majówkę. No a już jutro albo jadę z Patrycją,Sandrą i Ciurką do domku w lesie, bez prądu i bieżącej wody, tak trochę survivalowo albo nocujemy u Ciurki, także majówka będzie bardzo dobrze spędzona. A jeśli nie domek w lesie to nocujemy u Ciurki, także tak czy siak będzie bardzo fajnie.

Aaa i zapraszam, oto mój  INSTAGRAM <--klik
A teraz zostawiam was z paroma zdjęciami, w sumie taki miks ostatnich kilku dni ! :)

Bo w życiu trzeba być czasem niepoważnym ;)
Nasza "ekipa fotografów" w niepełnym składzie




Kuzynka Pola która była u nas na święta 
Wojtuś :3



Piotrek
Szyb kopalnii. Zdjęcie z zajęć

Maks, za nim Kamil i.. chyba Marysia- nie pamiętam xd
Karo jako śpiąca królewna

Wyglądam jak down jak mam spięte włosy, no ale "przy pracy" musi być komfotwo, bez włosów w oczach