20 maj 2014

2 tygodniowa nieobecność, ups

Oj, nie było mnie tutaj prawie dwa tygodnie, a działo się dużo.. Może dlatego nie miałam czasu ani weny tutaj pisać. Trzeba trochę nadrobić.

W zeszły piątek wybrałam się z kolegą na nocny maraton filmowy do kina. Było fajnie, choć nad ranem byliśmy już nieco senni. Miło było tak pooglądać filmy, pogadać, pośmiać się. Z wyświetlanych filmów najbardziej podobał mi się "Czarny Łabędź", naprawdę bardzo fajny film. Pozostałe filmy to premierowo "Transcendencja" z Johnnym Deppem, "Efekt Motyla" i "Incepcja". Byłam bardzo podekscytowana tym filmem z Johnnym, jednak spodziewałam się chyba czegoś lepszego. No w każdym razie bardzo podobał mi się taki wypad, miła odskocznia od codzienności no i miło spędzony czas.

W szkole jak to w szkole, jakoś leci. A w ten piątek, 16go maja mieliśmy wycieczkę szkolną. Wybraliśmy się do Krakowa na Noc Muzeów. Spędziliśmy w Krakowie późne popołudnie, wieczór i część nocy. Wystawy i eksponaty były ciekawe, dalej nie mogę wyjść z podziwu odnośnie niektórych rzeźb i obrazów. Aż chciałoby się stworzyć kiedyś coś, co będzie wzbudzało u odbiorców podobne emocje. No a poza muzeami oczywiście było dużo śmiechu i zabawy. Na mieście było dużo studentów, bo przecież Juwenalia trwają w najlepsze. Dwójka studentów spięta kajdankami lub trójka poprzebieranych niemców np. za Jezusa było ciekawą atrakcją. Ja oczywiście robiłam dużo zdjęć. Ogólnie wycieczka baaardzo mi się podobała, i sprawiła, że spodobał mi się Kraków nocą. Fakt faktem, było dużo ludzi, bo odbywała się noc muzeów no i juwenalia, ale taka mieszanka dźwięków, zapachów, kolorów, różnorodność wszystkiego mnie zaintrygowała.

W sobotę razem z Digerido tańczyłam nasz zeszłoroczny układ w naszym jaworznickim muzeum, wyszło w porządku. No a cały następny dzień przespałam, choć miałam się uczyć, i tym sposobem dzisiejszej nocy spałam 2 godziny, bo robiłam prezentację na chemię i uczyłam się na kartkówkę z chemii. Fenomenem jest to, że nie zaspałam na lekcje i funkcjonowałam prawie jak zwykle. Zabawnie było jak okazało się, że niepotrzebnie robiłam tą prezentacje do późna, bo miałam ją przygotować na za dwa tygodnie. Wypiłam kawę i tak jakoś przeżyłam ten dzień. Kartkówkę napisałam dobrze, dostałam 4 z polskiego z opowiadania. Wszystko w porządku

No a jutro po szkole idę z Patką kupić Ciurce prezent urodzinowy bo w sobotę zaprosiła nas na pizzę, a po południu Adam czyli 'kolega z kina' będzie mi tłumaczył matmę. Wytłumaczy mi ktoś, jakim trzeba być mistrzem, żeby łatwy sprawdzian napisać na 0 PUNKTÓW? Pociesza mnie fakt, że cała klasa dostała 1ki i 2ki, jednak w czwartek idę to poprawić i wypadałoby się tego nauczyć. A, że kolega to urodzony matematyk, więc będzie musiał się ze mną jutro użerać i tłumaczyć mi matmę, hehe.

A teraz idę spać, bo muszę odespać dzisiejszą zarwaną nockę, dobranoc !

Zdjęcia z Krakowa wstawię jutro, bo teraz już padam ze zmęczenia :)

1 komentarz:

  1. Czy to była łatwa kartkówka gdy 3 osoby mają pięć, 1 cztery i 1 +trzy? xD
    Na 33 osoby ? xD

    OdpowiedzUsuń

Napisz kilka słów od serca.