28 kwi 2016

Już jutro..

Już jutro, a praktycznie to już dziś o 17 mam akademię na zakończenie roku.. Smutno mi cholernie, jestem strasznie sentymentalna i przywiązuje się do miejsc i do ludzi, nawet jeśli nie ze wszystkimi mam bliski kontakt. Po prostu przystosowałam się do życia w tej społeczności, a teraz nie mając wyboru jestem 'przesadzana' jak roślinka, znów będzie mnie czekać adaptacja do innego życia, poczucie wyobcowania i to wszystko.. Ale taka kolej rzeczy. Na nauczycielach zakończenie roku pewnie nawet nie robi wrażenia, przecież tylu podopiecznych przewinęło się przez ich życie, że napewno nie przeżywają tego w taki sposób. My odejdziemy, przyjdą następni..
Będę strasznie tęsknić za liceum. Były to dotychczas najpiękniejsze 3 lata mojego życia. Jestem wdzięczna za każdą rozmowę, wsparcie.. Za każdą porażkę i kłótnię. To dzięki temu jestem kim jestem, i mam takie piękne wspomnienia. Jednak gdy pomyślę, że już NIGDY nie będziemy sobie żartować z nauczycielami, nie będzie 'śmieszków' w naszym gronie, nie będziemy chodzić do sklepiku, wygłupiać się ani już nigdy nie będzie mi dane posłuchać mojej ulubionej polonistki, to zbiera mi się na płacz..To wszystko jest strasznie przykre dla tak sentymentalnej osoby jak ja. Jutro na zakończeniu pewnie wypłaczę morze łez.. Wiem, że koniec szkoły nie oznacza końca znajomości, ale choćby nie wiem jak mocno się zapierać- i tak relacje staną się płytsze, każdy pójdzie w swoją stronę i zajmie się swoim życiem.. Nienawidzę uczucia przemijania, nie potrafię i chyba nigdy nie będę w stanie się z tym pogodzić.. Ale no cóż, nikt niestety nie wymyślił wehikułu czasu.. W myśl słów Ryśka 'To już minęło, ten klimat ten luz.. Wspaniali ludzie, nie powrócą już'. Mimo wszystko postaram się jutrzejrzy dzień jak najlepiej zapisać we wspomnieniach/na fotografiach i wykorzystać go..
Na koniec przytoczę słowa piosenki, tym razem mojego ulubionego, Michała Wiśniewskiego '(...) CARPE DIEM, KURDE BALANS'.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz kilka słów od serca.