Wstałam dziś o 14.30.. Od paru dni kompletnie nic mi się nie chce. Czuje się jakbym spadała w nicość, bo nawet nie chce mi się podnieść tyłka z krzesła, żeby iść zrobić sobie herbate. No i takim własnie sposobem marnuje ostatnie dni ferii.. Nie mam pojęcia czemu nie mam na nic ochoty.. Zamiast spędzać czas z przyjaciółmi, zrobić coś pożytecznego to ja siedzę i nie mogę się kompletnie za nic zabrać. Masakra jakaś..
skąd ja to znam <3
OdpowiedzUsuńFerie są po to żeby odpocząć ;p Ja tak mam w wakacje. Ale zawsze wtedy sobie tłumaczę, że pierwszy tydzień jest po to, żeby nie robić NIC ;p
OdpowiedzUsuńa po co się przemęczać! trzeba nabrac sił an ostatnie dni ferii!
OdpowiedzUsuń