25 paź 2015

Staram się ogarnąć

Witam !
Jednak nie odezwałam się następnego dnia po ostatnim poście, jednak piszę dziś co nie jest takim złym wynikiem. Minęło kilka dni, leniwych, melancholijnych, jesiennych dni. Jestem ostatnio zdemotywowana przez pogodę, ogólną aurę, przygnębienie ludzi. Nadchodzi ta pora roku, kiedy herbata staje się nałogiem, na niebie zawsze jest za dużo chmur, a łóżko staje się królestwem. Mam mieszane uczucia odnośnie tej pory roku. Z jednej strony uwielbiam pożółkłe liście, chodzenie w ciepłych swetrach i długie wieczory spędzone w domu. Z drugiej strony zawsze w tym czasie łapie mnie dół, za dużo emocjonalnych rozkmin, za dużo myślę i analizuję, za dużo wspominam. Zupełnie tak jakby ten porywisty wiatr zza okna wdarł się przez cienkie szczeliny i rozwiewał moje myśli i moją stabilność po kątach. Nie mam na to wpływu. Ilekroć próbuję się ogarnąć i zebrać psychicznie do stanu "przedjesiennego" czyli do jasno określonych planów na przyszłość, motywacji, poczucia jakiegoś sensu i ładu we wszechświecie, tylekroć mi  się to nie udaje i jeszcze dobitniej uświadamiam sobie, że to wszystko wcale nie jest takie łatwe jak mogłoby się wydawać. Już sama nie wiem czy to ta jesień tak działa, czy to ja mam znów etap rozmyślania o wszystkim, a może jeszcze dokonuje się we mnie ten skomplikowany proces nazywany "dojrzewaniem". Nie wiem, ale muszę starać się jakoś to ogarnąć, zajrzeć wgłąb siebie, zrozumieć czego tak naprawdę pragnę itp.

Dobranoc !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz kilka słów od serca.