11 maj 2012

Chłodny, przyjemny wieczór.

Nareszcie nastał wieczór. Od jakiegoś czasu lubię tą porę dnia. Uwielbiam patrzeć przez okno, i robię to często, a szczególnie wieczorem. Po takim upalnym, dusznym dniu lekki wiaterek i schłodzone powietrze są ukojeniem, dla mojego nagrzanego i zmęczonego ciała.


Wyobrażam sobie siebie na polance. Mam na sobie jasną, zwiewną sukienkę do kolan. Moje bose stopy stąpają po trawie, i wcale nie przeszkadza mi to, że trawa smyra mnie po stopach. Mam długie, falowane brązowe włosy, które lekko opadają mi na ramiona. Czuje się wolna i lekka, jakgdyby wszystkie zmartwienia odeszły w cień, zostały z tyłu. Zaczynam wirować z rozłożonymi ramionami. Niesamowite uczucie przepełnia mnie, gdy tak kręcę się wokół własnej osi. Czuję trawę między palcami, wiatr we włosach, i cudowny zapach bzu w powietrzu. Jestem szczęśliwa. W końcu kładę się na trawie i podziwiam piękno gwiazd, które olśniewają mnie swoim magicznym blaskiem. Setki malutkich, świecących punktów spoglądają na mnie z góry. Świat  jest cudowny. Ta przestrzeń i wszystko co nas otacza. Samo obcowanie z naturą i cudowność tej chwili mnie oczarowuje.


Znalezione na loveit.pl.. Chce takie włosy ! ♥



Mimo, że to tylko wytwór mojej wyobraźni, to przez chwilę naprawdę czułam, jakby to działo się naprawdę, jakby wiatr smagał moją twarz i rozwiewał włosy. ;]

A tymczasem, idę sobie zrobić relaksującą kąpiel, która przyda mi się po tygodniu pełnym ciężkiej pracy i nauki ;)

1 komentarz:

Napisz kilka słów od serca.