Nauka

Przepraszam, że ostatnio nie pisze, ale wielkimi krokami zbliża się koniec roku, i troszke wiecej czasu poświęcam na nauke, do tego tańce, majówki.. Po prostu żyć- nie umierać !
Ogólnie jeśli dostanę na koniec takie oceny jak przypuszczam, i jakie mam proponowane, to będę z siebie mega zadowolona, bo wtedy będę mieć pasek. W tamtym roku, mama kazała mi mieć pasek, i go nie miałam. W tym roku zrozumiałam, że ucze się dla siebie, i jakoś chyba będę miała ten pasek. A odrabianie lekcji, i powtórzenie sobie materiału raz za czas nie są wcale takie straszne jak się wydaje ;)

Zostały dwa dni do weekendu. Jakoś to przetrwam. Wizja wakacji jakoś coraz bardziej podnosi mnie na duchu. Te wakacje będą niezapomniane. Wiem, co roku się tak mówi, ale w tym roku napewno tak będzie, za sprawą moich cudnych przyjaciół i chłopaka. Mam nadzieję, że uda mi się spotkanie z Klaudią.

W przyszłym tygodniu w czwartek jedziemy dwoma klasami na wycieczkę do Krakowa.
Rano idziemy na Uniwersytet Jagielloński na pokazy Fizyczne, potem do kina, ale jeszcze nie wiemy na jaki film, a potem do jakiegoś ogrodu czy gdzieś na doświadczenia Chemiczne. Wiem, że będzie świetnie.. ;)

A teraz macie jakieś żałosne słit focie ;p

Hahaha, jaka mina kota ^ ^ 

Nienawidzę tej dziurki w brodzie -.-