3 sty 2014

Podsumowanie 2013

Wszędzie roi się od podsumowań roku, także i u mnie nie może tego zabraknąć.

Styczeń
Sylwestra spędziłam z Karoliną u Ciurki. Robiłyśmy zdjęcia, oglądałyśmy fajerwerki, nagrywałyśmy głupkowate filmiki, ogólnie było bardzo fajnie. Ten miesiąc nosi też miano najgorszego miesiąca w moim życiu. Rozstaliśmy się z Kamilem, i jak można łatwo się domyśleć byłam załamana, nie potrafiłam ogarnąć swoich myśli, uczuć. Nie działo się nic szczególnego, wyciągało się oceny na półrocze, chodziło się do szkoły.

Luty
Moje województwo miało ferie, a co za tym idzie, zimowisko szkolne. Na nim nagrywałam z koleżankami nasz "horror". Był wypad do maka, ogólnie było spoko. Zaczęłam też ogarniać siebie i swoje uczucia, ale szkoda, że przestałam walczyć o ten związek. Głupota.

Marzec
Zaczął się sezon festiwalów tanecznych. Był Knurów (2 miejsce)czyli największa przygoda Digerido, pusty dom kultury, pełno przesiadek, zagubienie, i w ogóle. Był też World Dance (7 miejsce, co jak na liczbę zespołów z całego kraju jest naprawdę dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę fakt, że w tym roku byłyśmy już w najstarszej kategorii wiekowej, czyli 16+). Oprócz tego nie działo się raczej nic przełomowego. W szkole przygotowania do egzaminu gimnazjalnego.

Kwiecień
Byłam na dniach otwartych w LO3, był festiwal taneczny Jawor(2 miejsce), nocka filmowa w szkole, zrobiłam sobie z Ciurką drugą dziurkę w uchu (marzenie od kilku lat), był też festiwal w Wodzisławiu Śląskim(IV miejsce) i w Chrzanowie. Pisałam też egzaminy gimnazjalne, których tak się bałam, a nie poszły aż tak tragicznie. Najgorzej z historią i WOS'em ale to nic.

Maj
Wybrałam się na rolki i zdjęcia z Karo, byłam na dwudniowym wyjeździe dla bierzmowanych, na którym było bardzo fajnie. Poznałam Tomka i byłam w tygodniowym związku, który okazał się totalną porażką. Prowadziłam piknik rodzinny pod szkołą. Razem z Digerido byłyśmy na ostatnim festiwalu tanecznym w sezonie na Koszutce (1 miejsce).

Czerwiec
Minął pod znakiem przygotowań do apelu na zakończenie roku, robieniem prezentacji multimedialnych i wspomnień. Razem z Digerido występowałyśmy na dwóch festynach rodzinnych jednego dnia, w Sosnowcu, gdzie musiałyśmy się przebierać w czymś w stylu starej zakrystii/kapliczki, i tutaj u nas na miejscu. Spotkaliśmy się z Bartkiem, który w podstawówce wyleciał do Anglii. Miałam bierzmowanie, moją patronką została Św. Joanna Beretta Molla. W tym miesiącu również było dużo ognisk, i pożegnań. Ogniskiem zakończyliśmy nasz sezon taneczny, pożegnaliśmy księdza Andrzeja, bo poleciał na studia do Rzymu. Pożegnałam się z gimnazjum, nauczycielami, znajomymi. Dopięłam swego i skończyłam gimnazjum z paskiem na świadectwie, a na dodatek ze średnią 5.0 co jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło.

Lipiec


W lipcu był "maraton filmowy" u Adasia, byłam z Karo i Olą na zdjęciach, dowiedziałam się o wynikach rekrutacji do liceum- dostałam się. Spędzałam dużo czasu z Sebą, Pawłem, Czają, Karo i Pauliną. Spędziłam dwa tygodnie w Węglówce z wspaniałymi ludźmi.

Sierpień
Czas jakoś płynął, i 13-go wszystko wróciło na swoje miejsce, byłam na spacerze z Kamilem, i nigdy nie przypuszczałabym, że to wszystko się tak potoczy i będziemy znów razem.  Byłam też z Ciurką i jej rodzicami na pożegnaniu lata w Ogrodzieńcu na zamku, i mieszkaliśmy w chatce w lesie, bez prądu i bieżącej wody, mega ciekawe przeżycie.

Wrzesień
Rozpoczęłam swoją trzyletnią edukację w Liceum. Było powakacyjne spotkanie z ludźmi z Węglówki, też bardzo pozytywne. W szkole odbyła się spartakiada "Witaj w naszej bajce", byłam osłem ze Shreka, i ogólnie udało nam się, zdobyliśmy drugie miejsce i 250zł na wydatki klasowe. Gościliśmy też przez tydzień dziewczynę z Turcji i chłopaka z Egiptu, którzy opowiadali nam o swoich krajach.

Październik
Rozpoczął się trzydniową wycieczką integracyjną, która była bardzo fajna i zbliżyła naszą klasę do siebie, a ja i Ciurka, zaczęłyśmy się bliżej kumplować z Patką i Olką. W szkole zaaklimatyzowałam się już na dobre. Byliśmy też na festiwalu tanecznym w Pyskowicach (wyróżnienie)

Listopad
Byliśmy na wycieczce klasowej do stadniny, było ognisko, jeżdżenie na koniach, i ogólnie fajnie spędzony czas. Na halloweenową dyskotekę w szkolę byłam przebrana za szkieleta i wygrałam razem z Ciurką konkurs na najlepsze przebranie. Wybrałam się do kina na "Igrzyska Śmierci". Z Patką byłyśmy u Ciurki na nocce andrzejkowej.

Grudzień
Mikołajkowy wyjazd klasowy do kina na bajkę "Kraina Lodu" która okazała się po prostu fenomenalna, i zagubienie się w Sosnowcu z Ciurką, wolontariat z Ciurką, Kamilem, Jagodą, Laurą i Darią. Półmetek z Kamilem, a potem dwutygodniowy pobyt w szpitalu z powodu wycinanego wyrostka. Potem klasowa wigilia, święta w domu, niespodzianka urodzinowa Damiana, no i ostatnia "atrakcja" czyli sylwester u Piotrka.

MIX ZDJĘĆ :
1. Mikołajki w szkole, 2.Spartakiada, 3.Wigilia klasowa, 4.Wycieczka do stadniny, 5. Prezentacja klasy na integracyjnej, 6. Dzień chłopaka i nauczyciele, 7. Zakopane, 8.Kiełbaski na wycieczce, 9. Halloween 

Ogólnie podsumowując, rok był pełen emocji, zdarzeń i atrakcji. W sferze uczuciowej było niezłe zamieszanie, ale się ustabilizowało. Rok zaczął się tragicznie, a skończył najlepiej jak tylko mógł. Wydaje mi się, że w tym czasie nieco dojrzałam, i zaczęłam inaczej postrzegać pewne sprawy, relacje, uczucia i sytuacje. Dalej jestem nieco zagubiona w sprawie np. szkoły, i przyszłości jaką są studia za dwa lata. Mam nadzieję, że ten rok będzie stabilniejszy, i bardziej 'zrównoważony'.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz kilka słów od serca.