Hej !
Dzisiaj był ostatni dzień próbnych egzaminów, na szczęście. Wiem, że nie we wszystkich szkołach pisano te egzaminy. Te były od wydawnictwa Operon, i były trudniejsze od wcześniejszych, przynajmniej dla mnie. Polski nie był taki trudny, oprócz rozprawki którą napisałam, ale niezbyt dobrze. Historia i WOS- kompletna masakra, mam mniej niż połowę punktów, z tego co patrzyłam na odpowiedzi w internecie. Matma nawet ok, chociaż ani jednego zadania tekstowego nie napisałam poprawnie. Przyroda, niezbyt, bo pomyliłam się nawet w prostych pytaniach. Dzisiejszy angielski, podstawa w porządku, a rozszerzenie już gorzej, bo było źle słychać nagranie i ogólnie chyba był trudniejszy od poprzedniego, z listopada.
W listopadzie miałam tyle procent z każdej części:
Przyroda- 64%
Matematyka- 58%
Polski- 87%
Historia i WOS-76%
Angielski podst.- 90%
Angielski rozsz.- 80%
Na tych egzaminach poszło mi gorzej, tak jak chyba większości. W ogóle, za każdym razem jak na egzaminie ktoś zaczął kaszleć albo odchrząkiwać, to wszyscy na złość zaczynali, naśladowali go. Wszyscy pod koniec cały czas się śmiali pod nosem.
A teraz zaczynamy upragniony weekend, a po nim ostatni tydzień szkoły w tym roku szkolnym. Nie wychodzę dziś nigdzie raczej, wolę się troszkę zrelaksować w domowym zaciszu. Mam w planach obejrzeć jakiś film, i być może będzie to "Titanic" bo nigdy go nie oglądałam..
P.S. Za 7 dni "koniec świata".. Wierzycie w niego, czy uważacie to za brednie ? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz kilka słów od serca.