5 gru 2012
Fuck off.
Dzisiejszy dzień zaliczam do jednych z gorszych od dawna. Od rana nie mam kompletnej ochoty do życia. Nie chce mi się kompletnie nic, do tego wszystko mnie wkurza. Nauczyciele już przesadzają. Co chwile kartkówki, sprawdziany. Nie widzą, że mamy inne zajęcia, dom, znajomych, swoje problemy, a jeszcze muszą nam doprawiać wydzierając się po nas itp. no super po prostu.. Do tego zepsuł mi się telefon, a nowego się nie doczekam. Ogólnie wszystko co możliwe mnie denerwuje, nie mam jakichkolwiek chęci i motywacji do wstania jutro, mam wszystkiego dość i mam ochotę coś rozwalić. Mam nadzieje, że jutro przejdzie mi choć trochę, bo nie chce zepsuć sobie mikołajek. To tyle na dziś. Znikam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz kilka słów od serca.