19 maj 2013

Sobota u chrzestnego i słoneczna niedziela :)

No więc sobotnie popołudnie spędziłam u chrzestnego tak jak już pisałam. Co prawda nie bawiłam się z dzieciakami tylko relaksowałam na leżaku, to i tak był to świetny dzień. Raz za czas świetnie tak odpocząć na łonie natury, trochę pomyśleć i w ogóle :)

No a dzisiejszy dzień wyglądał też raczej dość pozytywnie.
Rano byłam na 10 na mszy. A po mszy poszłam z Olą na spotkanie z Metanoią. No i w pewnym momencie zrobiło mi się tak gorąco, zaczął mnie masakrycznie boleć brzuch, że powiedziałam Oli, że muszę iść do domu, no i jak tylko weszłam do domu to rzuciłam się na łóżko, zwinęłam z bólu i zasnęłam.Zadzwoniła do mnie Ciurka, że już wyjeżdża z domu, bo miałyśmy się spotkać. No więc tylko jej odpowiedziałam i zasnęłam. Obudziło mnie dopiero jak gilgotała mnie po stopie która mi wystawała spod kołdry. No jako, że ból brzucha trochę przeszedł, to poszłam z Ciurką się przejść, bo chciała, żebym jej zrobiła zdjęcia. No więc ona byla na rowerze, a ja na piechotę, poszłyśmy się przejść, zrobiłam jej zajebiste zdjęcie, a potem stwierdziłyśmy, że wracamy do mnie po rower. No więc w pośpiechu ja jechałam na rowerze, a ona szła obok (ja nie umiem szybko chodzić), żeby zdążyć jeszcze przed 18 do sklepu. Potem przeprowadziłam taką śmieszną rozmowę z taką dziewczyną, wzięłam rower, i pojechałyśmy na Sosinę. Tam pobyłyśmy tylko chwilkę, co nie zmienia faktu, że nie spodziewałam się takich tłumów ludzi. Poza tym pewna osoba, ma bardzo przyjemny głos, nawet jeśli słyszałam go dopiero przez telefon :)

A teraz staram się nauczyć wiersza o miłości na polski, i odpoczywam. A jutro zapowiada się dzień pełen wrażeń. Mam nadzieję, że dam sobię radę ze stresem !

Ciurka ^ ^

Zdjęcie swoich butów zawsze spoko. Tak gimbusiarsko.

Tutaj i poniżej zdjęcia od chrzestnego :)



Podoba mi się tutaj efekt odbitego nieba :)


Wszyscy mają mambe. Mam i ja !





1 komentarz:

Napisz kilka słów od serca.