Tegoroczny weekend majowy mija pod znakiem chmur, deszczu i burz. Mam nadzieję, że się rozpogodzi chociaż na dzień, lub dwa. W poniedziałek byłam z Karo na rolkach na Sosinie, nogi mnie trochę bolały, ale mimo to, miło było trochę pojeździć, porobić zdjęcia, i się powygłupiać. Wczoraj miałam jechać z Ciurką i jej rodzicami oraz Olą do Krakowa na "wycieczkę", ale mieliśmy również plan B. Gdy tylko otworzyłam oczy, i zobaczyłam pogodę za oknem wiedziałam, że zrealizowany zostanie drugi scenariusz dnia. Pojechaliśmy do Dectahlonu, Auchana i Leroy Merlin. Nogi mnie bolały od chodzenia, ale fajnie było.
A plany na dziś ? Przelotny deszcz nas nie opuszcza, ale cóż. Dzisiaj z lekką pomocą mamy sprzątnęłam w szafie, i półce z butami. A na 15 idę na spowiedź do kościoła, bo jest pierwszy piątek miesiąca, potem chyba odrazu pójdziemy na majówkę, żeby już choć jedną mieć z głowy ;)
Miłego dnia !
|
Włosy rozburzone przez wiatr ^ ^ |
|
Proszę państwa, oto Martynka z przedziałkiem na środku ;p |
|
Ja i Karo :3 |
Przyznam, że niedawno odkryłam tego bloga, lecz dopiero teraz zdecydowałam się napisać co nieco i nim. Bardzo przyjemnie się go czyta, ogląda. Widać dużo twojego zaangażowania w tworzenie tego bloga. Sama wiem ile trudu trzeba temu poświęcić.. Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem.. ;) Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia http://togetherbutseparately.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńniestety nie mój :C ale szczerze polecam. Co prawda niedawno utworzony choć myślę że jeden z lepszych blogów jakie czytałam.
Ahh ta rolka w prawym narożniku na wspólnym foto xD
OdpowiedzUsuńWszyscy korzystają z życia, a jaaa....
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej u nas jest sucho, nie ma to jak mieszkać w miejscu, gdzie częściej są burze piaskowe niż zwyczajne. Magia mikroklimatu.