8 cze 2014

Tyle się dzieje !

Kurcze, znów mnie tutaj tak długo nie było.

Dużo się dzieje, i jakoś tak zajmuje się bardziej życiem niż siedzeniem na internecie.
Od ostatniego wpisu zmieniło się tyle, że mam już 17 lat. Z jednej strony się cieszę, z drugiej ubolewam, no ale czasu się nie cofnie, teraz będzie tylko gorzej i starzej.

No ale dopiero zaczynam się rozkręcać. Na urodziny nie robiłam żadnej imprezki, zaprosiłam znajome na pizzę. Dostałam meeega cudowny prezent. Od kuzynki dostałam narysowanego przez nią Johnny'ego Depp'a, a od reszty moje wymarzone kredki, chusteczki higieniczne (jako taki żart, bo ciągle kicham), no i parę innych drobiazgów, z których też jestem bardzo zadowolona.

Poza tym w czwartek u nas w szkole odbywała się "DobraNocka". Od 19 do 5 rano oglądaliśmy filmy a konkretnie "Millerowie","Siedem","Obecność". Oprócz tego była dyskoteka, dużo tańczyliśmy, karaoke, nagrody z rabarbaru, zabawa w sardynki i ogólnie świetnie było no, czekam na powtórkę za rok. Po 5 rano wróciłam do domu, przespałam się godzinę i znów do szkoły

O 9.20 mieliśmy zbiórkę, i poszliśmy na dwugodzinny spacerek nad zalew. Tam cała szkoła zjadła żurek, kolega miał pokaz jazdy na nartach wodnych- kurde, genialny jest. No a potem mecz siatkówki plażowej uczniów i nauczycieli. Nie trudno zgadnąć, że nasi uczniowie wygrali 2-0.

Po południu przespałam się trochę, i pojechałam na koncert kumpli. Proszę wejdźcie w ten link na facebooku i dajcie lajka jeśli wam się spodoba, pomoże to ich wypromować :) Ich Fanpage. Bardzo mi się podoba fakt, że potrafili się zebrać taką ekipą, każdy z nich jest samoukiem, i stworzyli coś naprawdę fajnego. Przydałoby się ich porządnie wypromować, i będzie mega. Choć i tak bardzo mi się podobało.

A dziś poszłam na festyn rodzinny u nas w parafii tylko na chwilę, by porobić zdjęcia. No a następnie wielka wyprawa na Festiwal Kolorów w Katowicach. Najpierw dłuższą chwilę szukałyśmy w Katowicach przystanku z którego odjeżdża autobus nr 12. Gdy już znalazłyśmy, czekałyśmy na przystanku razem z dużą grupą ludzi. Autobus przyjechał na przystanek wypakowany po brzegi, dopakowało się do niego ok. 5 osobowe grono szczęliwców, do którego jakimś cudem się zaliczyłyśmy. Pierwszy raz w życiu jechałam tak zatłoczonym autobusem. Było tak gorąco, że byłam calusieńka mokra, a do tego nawet nie musiałam się trzymać niczego, bo tłum utrzymywał mnie w pionie. Pozdrawiam dwóch bardzo miłych kolegów przy drzwiach !

Sam festiwal był naprawdę cudowny. Mega przeżycie. Wspólne tańczenie zumby, tyle uśmiechów, radości. Wyrzut proszków w górę, sypanie się nim z nieznajomymi, darmowe napoje i żółte okulary. Panowie z którymi tańczyłyśmy, chłopak z którym sypałam się proszkami po głowie, pan który złapał mnie za tyłek "niechcący" i dużo dużo więcej. Chcę jeszcze raz ! Tylko za rok niech Katowice postarają się z komunikacją miejską, bo to była jakaś komedia. Żeby nie puścić żadnego dodatkowego autobusu, albo choć puścić duże, przegubowe a nie najmniejsze. Ludzie tak pakowali autobusy po brzegi, że kierowcy wyłączali silniki, bo autobus był przeciążony.

Na pewno będę bardzo dobrze wspominać ten dzień i tego typu wydarzenie. Coraz bardziej też czuję wakacje, i ten luz, jest cudownie !

A swoją drogą, czemu oczy tak dobrze zapadają w pamięć i wzbudzają tyle emocji.. No czemu no..

A teraz idę spać bo jestem padnięta, a jutro czeka mnie bardzo dużo nauki, papa !

Sebastian






Moja pamiątka z dzisiejszego dnia. Nie wiem kto mnie drapnął, rawr 


1 komentarz:

  1. u mnie ostatnio nic sie nie dzieje:(
    ładne zdjęcia:) http://best-frieend.blogspot.com/ ~ zapraszam /m

    OdpowiedzUsuń

Napisz kilka słów od serca.