3 sie 2012

12 i pół godziny.

Aaaa..
Już za 12 i pół godziny licząc na oko zobaczę się z Klaudią. Może za bardzo to przeżywam, ale dalej nie wierzę, że naprawdę ją zobaczę i  w ogóle, a nie tylko przez internet. Wydaje mi się jakbym już kiedyś się z nią spotkała, jakbym ją już znała, a z drugiej strony tak sie stresuje tym spotkaniem. Wyobrażam sobie jak to będzie. Jak będą wyglądały te pierwsze sekundy i minuty. Obstawiam, ze rzucimy się sobie w objęcia. A potem mam z mamą i bratem zaproszenie do Klaudii do domku na obiad, i koło 16 pojedziemy odwieźć moją mamę i brata na pociąg powrotny. Nie moge się doczekać, zaczyna mnie boleć brzuch, a to dobry znak. Zawsze przed wycieczkami, wyjazdami, koloniami i innymi tego typu dzien przed boli mnie brzuch, ze stresu i emocji. Chyba rozniosę jutro pociąg, a najbardziej jak będziemy dojeżdżać do stacji "Wrocław Główny"..Siostra, nadchodze !

A jutro pobudka o 5.00, o 5:45 albo 5:50 wychodzimy z domu i idziemy na dworzec. Kamil powiedział, że przyjdzie pod mój blok odprowadzić mnie na pociąg, chłopak marzeń <3

U fryzjera byłam, grzywka podcięta, już się układa dobrze, a włosy tylko pocieniowane końcówki i podcięte, bo były cholernie zniszczone.

Będzie cudownie, posty na blogu może się będą pojawiać, może to wszystko zapiszę w zeszycie który ze sobą biorę. Obiecuję, że będzie pełno fotek, bo niemożliwe, żebym z tego naszego pierwszego spotkania nie miała pamiątkowych zdjęć ;)

Będę tęsknić troche za Kamilem, ale myślę, że wizja powrotu będzie mnie podtrzymywać, a pozatym Klaudia nie pozwoli mi tęsknić, nie będzie na to za wiele czasu ;]

Papa kochani.

Jakieś takie stare.

TyŚka~

3 komentarze:

  1. no zazdroszczę,zazdroszczę,nie powiem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie są płytkie, jest okej. ;)
    Bardzo mi miło, dziękuję. :D

    Oh, rozumiem, domyślam się, że to faktycznie niefajne uczucie. Nie powiem, że wiem jak to jest, bo tak nie miałam (jeszcze, i mam nadzieję, że nie będę mieć)... ale powiem Ci, że gdybyś do tej starej miłości jeszcze czuła coś takiego większego, poważniejszego, to nigdy nie zakochałabyś się w tym chłopaku, z którym teraz jesteś, tak myślę. Więc może to po prostu dawne przywiązanie?...

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna notka :)
    Obserwuję już dość dawno i ciągle liczę na rewanż
    Zapraszam-nowa notka

    OdpowiedzUsuń

Napisz kilka słów od serca.