6 cze 2013

School.

Witam.

Ostatnio jakoś nie pisałam. Mam ćwiczyć systematyczność, na blogu również..

Dzisiaj w szkole bardzo pozytywnie, pełno wygłupów, śmiechu, krzyków (wysiada mi gardło i jak dobrze pójdzie to może jutro będę jeszcze w stanie cokolwiek powiedzieć). Robiliśmy sobie zdjęcia klasowe, mam nadzieję, że wyszłam okej, bo to będzie pamiątka dla nauczycieli. A poza tym ja zajmuje się robieniem prezentacji multimedialnych na zakończenie roku, i zyskaliśmy dzisiaj kolejną porcję fotek z dzieciństwa. Takie maluchy, nawet czasem trudno uwierzyć, że to my, klilka lat temu. Za kilka dni powinnam mieć na komputerze wszystkie te zdjęcia, to pewnie kilka tutaj powstawiam kiedyś.

Tyle zdjęć, tyle wspomnień. Aż ciężko uwierzyć, że to już prawie koniec. Koniec pierwszego rozdziału mojego życia. Czas ruszyć w świat, w wielki, nieznany, jeszcze lekko przerażający i onieśmielający mnie świat. Czas na zawiązywanie nowych znajomości, czas na dojrzewanie do poważnych decyzji. Czas na zyskanie większej odpowiedzialności i poczucia własnej wartości. Czas w którym wiele czynników będzie kształtować moją osobowość. Niby nic takiego, a jednak to jest poważny krok w stronę dorosłości. Mówi się, że liceum to szkoła jak każda inna, kolejny etap edukacji, ale w moich oczach to wygląda trochę inaczej.    Przeniesienie się do innego środowiska, po tylu latach wspólnej wędrówki przez dobre i złe chwile, nie jest rzeczą łatwą. Teraz już w pełni świadomie jesteśmy w stanie zrobić pierwsze wrażenie na ludziach, pokazać dobrą stronę swojego charakteru. Tutaj, w podstawówce i gimnazjum znamy się od najmłodszych lat. Razem dorastaliśmy, i dorastamy, popełniając wiele błędów. Można uznać, że znamy się jak łyse konie, bo 9 lat razem praktycznie dzień w dzień robi swoje. Ludzie się zżywają ze sobą, tworzą się więzi. Od września każdy z nas pójdzie nową drogą, być może z kilkoma starymi znajomymi, ale rozpocznie też nowe życie. Nowe środowisko, nowi znajomi, nowe sposoby spędzania czasu. Ze starymi znajomymi będziemy się widywać coraz rzadziej, aż w końcu będziemy rozmawiać ze sobą przelotnie w autobusie lub na facebooku. Mój strach przed liceum już prawie całkowicie ustąpił. Wiem, że czeka mnie niemiłosiernie dużo nauki, ale myślę, że jak znajdę na to sposób, i będę starała uczyć się systematycznie, to jakoś dam radę. Nieco obawiam się też ludzi. Boje się braku akceptacji, odrzucenia, wyalienowania, ale poradzę sobie. Będą chwile cięższe, ale razem z przyjaciółmi, rodziną, i bliskimi mi osobami dam sobie radę. Czuję, że czeka mnie wiele zmian. W moim życiu, osobowości, zachowaniu. Wydaje mi się, że spoważnieję, i trochę opanuje swoją zwariowaną, naturę ale tylko pod względem wygłupiania się i robienia przypału jak dziecko z ADHD. Zwariowana i pokręcona będę już chyba całe życie, ale lubię w sobie tą cechę.

Niedługo zacznie się etap poważnych zmian w moim życiu. Zaczynając na zmianie sposobu docierania do szkoły, a kończąc na zmianie własnej osobowości. Oby tylko ten czas przyniósł więcej dobrego niż złego, i żebym miała siłę i samozaparcie na przetrwanie tych cięższych momentów.

Ale jeszcze zostało trochę czasu. Koniec roku już jest tuż tuż, spędzamy w szkolnych murach te ostatnie tygodnie. To idiotyczne, ale będzie mi nawet brakowało tego budynku, widoku do którego przywykłam przez 9 lat. No ale wszystko się zmienia, ważne, żeby wspomnienia zachować w swoim sercu i pielęgnować je, żeby nigdy ich nie zatracić, bo są to jedne z najpiękniejszych rzeczy w naszym życiu ! :) Czas przygotować się na rozpoczęcie nowego etapu w moim życiu. Muszę sprawić, żeby był on niezapomniany, i zasłużył na miano najlepszego!

A poza tym, nareszcie zaczęła się poprawiać moja sytuacja z przyjacielem. Przepraszam za to co było nie tak z mojej strony, i mam nadzieję, że wszystko będzie tak jak dawniej, bo brakowało mi Ciebie, nawet jeśli czasem miałam ochotę zwyzywać Cię od najgorszych.





1 komentarz:

  1. Mam nadzieje że będziesz miała siłe żeby rano wstać na ten autobus :)

    OdpowiedzUsuń

Napisz kilka słów od serca.