29 sie 2011

Taniec

Dziś o 12:00 przyszła po mnie Sylwia i Ola. Posiedziałysmy u mnie do jakiejś 13, poszłysmy do Sylwii, potem do Oli, i do sklepu, a potem na końcu do Domu Kultury. O 16 weszłyśmy do sali. Na ścianach wiszą lustra, a po bokach sali są przyczepione do ścian rury do rozciągania, jak w balecie. zaczęliśmy najpierw powtarzać różne kroki, potem zmontowaliśmy z nich układ. Nie szło mi za dobrze. :< Myliłam się, opóźniałam, ślizgałam. Katastrofa. Mam nadzieje że jutro pójdzie mi dobrze. Kolejne 3 godziny tańczenia. Będzie ok. Mam nadzieje ^^ Życzcie mi mniej pomyłek.. ;]

TyŚka~♥

3 komentarze:

  1. Wolę Ci życzyć cierpliwości do powtarzania tych wszystkich kroków. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas też dziewczyny chodziły na tańce... Są dobre, nawet znam vicemistrzynie Polski w jej kategorii XD Też życzę cierpliwośći.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zycie Ci powodzenia i pamieci do tych krokow! <3

    OdpowiedzUsuń

Napisz kilka słów od serca.