27 mar 2013

World Dance, i taniec !

Hej !

Dawno mnie tu nie było !

W sobotę byłyśmy w Sosnowcu na ogólnopolskim festiwalu World Dance. Uwielbiam klimat tego festiwalu, jego rangę. To, jak dużo zespołów tam występuję, tą głośną muzykę, sztuczny dym na scenie, ale denerwuje mnie lekko oświetlenie. Pojechałyśmy do Sosnowca rano, i musiałyśmy dość długo czekać na swoją kolej ale to nic. Konkurencja była na wysokim poziomie. Z Jaworzna były 4 zespoły. My, Euforia, Solvay i Paradox. Zawsze jako, że jesteśmy z jednego miasta, względnie się znamy, to zawsze sobie kibicujemy. Dopingujemy się i cieszymy z wygranej któregokolwiek z zespołów, w końcu jesteśmy z jednego miasta. No więc w końcu nadeszła pora na nas. Prowadzący całą imprezę wyczytał "Didżeridu" i wyszłyśmy na scenę. Damian udzielił nam wskazówek, że mamy wejść jakoś dziwnie, na własny sposób, więc zaczęłam się kręcić wokół własnej osi, i kręcić rękami wokół głowy jakbym pokazywała gest na wariata. Ustawiłyśmy się do początkowego ustawienia. Jak zaczęła lecieć pierwsza nuta naszej muzyki, to zapomniałam o całym świecie. Czułam się jakbym nie była już w swoim ciele, ono samo tańczyło, a ja czułam radość i szczęście jak nigdy wcześniej podczas tańca. Nie byłam pewna, czy naprawdę tańczę, czy tylko mi się to śni, a może jestem w raju. Nie musiałam myśleć nad niczym, ciało samo wykonywało ruchy. Po raz pierwszy miałam podczas tańca w sobie tyle energii, nawet pod koniec układu nie czułam zmęczenia. Po raz pierwszy dałam z siebie tak dużo, tyle energii, siebie. Gdy na końcu układu zobaczyłam jak dwóch jurorów wstało i klaskało na stojąo, to byłam szczęśliwa, tak po prostu czystym szczęściem. To najcudowniejsze uczucie jakie może być. Poczułam się spełniona i zadowolona, i czułam, że ten pot wylany na treningach się opłacił. Nie wygrałyśmy, ale mamy 7 miejsce. 7 miejce w ogólnopolskim konkursie tanecznym, to naprawdę dobry wynik ! Jestem z nas dumna, z wszystkich razem i z każej z osobnaUwielbiam wszystkie dziewczyny, coraz bardziej czuję się z nimi jak rodzina. Damian to nasz taki tatuś, haha. Szczególnie dla Kajaka, która zawsze jak ktoś jej dokucza czy się z nią drażni to woła "Daaamian, weź ją !" "Damian, bo ona mnie denerwuje" itp. a my się z tego tak śmiejemy :D

Od soboty do dziś nie działo się nic szczególnego. Wczoraj miałam spotkanie do bierzmowania. Jak zwykle dało mi dużo pozytywnej energii. Dziś miałam mega ochotę na trening. Jak już poszłam na trening, i weszłam do sali to się uśmiechnęłam. Uwielbiam wracać na tą salę, uwielbiam tą muzykę, tych ludzi, ten wysiłek. Sprawia mi to radość i daje dużo satysfakcji. Trening był bardzo udany, taki trochę inny. Oj ten dancehall, aż mi wstyd, że chłopak rusza się bardziej seksownie niż ja ! Ale damy radę, trochę rozruszam biodra, klatkę i będzie okej ! :) No a na koniec treningu- taniec towarzyski. Oj wróciły wspomnienia. Ta sama sala. Ten sam zniszczony parkiet, mała Martynka, tańcząca taniec towarzyski z Dominikiem ;). Taniec od dziecka. Po towarzyskim tańczyłam nowoczesny w Digerido, ale potem w gimnazjum przestałam. Na szczęście w zeszłym roku wróciłam, i uważam, że to była jedna z lepszych decyzji jakie podjęłam. W zeszłym roku nie odczuwałam tego aż tak bardzo, ale teraz na każdym treningu choć na rozgrzewce odczuwam tą satysfakcję i miłość do tego co robię. Kocham tańczyć.

Ciekawe jak w liceum będzie z tym tańcem. Wiadome, że będzie duuużo nauki. Ale jakoś to pogodzę. Dziewczyny od nas z grupy chodzą do liceum, znajdują czas na tańce a np. Marta ma przy tym w szkole same 4\5. Jak się postaram to mi się uda. Będę się starać, bo nie zrezygnuję z tańca. Nie teraz, kiedy odkrywam pasję do tego.

Jutro ostatni dzień do szkoły, po południu na spowiedź, a od czwartku do wtorku wolne ^ ^ Mam nadzieje, że te święta spędzę w spokoju, radości i z wiarą ;)

No i jeszcze w czwartek trening, ja już chcę tańczyć !

Wczorajszy rysunek z Polskiego.

To ostatnio w szkole kolorowałam

Takie rzeczy rysuje się na nudnej matematyce, haha !

1 komentarz:

Napisz kilka słów od serca.