8 mar 2012
Znowu miałam cudny sen.. Powoli czuję, że się rozbudzam. Otwieram lekko oczy, spoglądam za okno i zauważam, że niebo jest zachmurzone. Zamykam oczy, zakrywam się kołdrą i idę dalej spać. 6:45 dzwoni budzik. Ok, trzeba wstawać.. Jednak z jakiegoś powodu nie potrafię zwlec się z łóżka, tak jakbym miała zasnąć i już nigdy się nie obudzić. Po kilkunastu minutach jednak wstaję, bo wiem, że muszę iść do szkoły. Wiem też, że to będzie pracowity dzień. Ubieram jasne rurki, koszulkę i zwykłą szarą bluzę.. Powoli idę do szkoły. Zatracam się w wirze tych wszystkich obowiązków szkolnych, lekcji itp. Na chemii dostaję muffinkę i różę od chłopaków z klasy, pewnie nic by nie przygotowali, gdyby nie nasza pani.. Na jednej z przerw zostaję zaskoczona. K. wręcza mi czerwoną różę. To było po prostu miłe. Dostać różę na środku szkolnego korytarza, wiem, piękne okoliczności... Idę do domu, i szykuję się do treningu. Na 17.30 idę do Domu Kultury. Przebieram się w strój. Mocno ćwiczymy układy, potem idziemy na scenę i ćwiczymy na scenie. Kilka pomyłek. Nerwy i stres.. W sobotę konkurs.. Niby nic takiego, tylko konkurs, nie wygramy to nic się nie stanie. Ale z drugiej strony włożyłyśmy w to tyle wysiłku, tyle godzin spędzonych na tańcu. Chcemy żeby wyszło jak najlepiej.. Kilka sprzeczek. Powinnyśmy się wspierać, w końcu jesteśmy drużyną, ale wiadomo, każdemu czasem puszczą nerwy. Wracam do domu. Siadam przed komputerem. Zamieniam kilka zdań z K. na gg. Przeglądam blogi, i rysuję do projektu na Niemiecki. Obiecuję, kiedyś pokażę na blogu moje rysunki.. W pewnym momencie nie mając wpływu na to co robię, odruchowo włączam bloggera. I zaczynam pisać tą notkę. Nie zastanawiam się nad tymi zdaniami które tworzę. Po prostu wystukuję miarowy rytm klawiszami. Pisanie to coś pięknego. Trzeba to po prostu pokochać..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudny sen? Zazdroszczę. Przez całe moje życie nigdy nie przyśniło mi się nic miłego.
OdpowiedzUsuńPowodzenia na konkursie! Nic dziwnego, że wiele on dla was znaczy.