Stwierdziłam, że muszę wziąć się za siebie. Niby w szkole idzie mi dobrze, nawet bardzo dobrze, ale w ogóle nie zajmuje się domem, sobą też ledwo co. Muszę nauczyć się utrzymywać chociaż troche porządku w pokoju. Skoro w życiu jakoś potrafię to zrobić, to z pokojem też nie powinno być tak trudno. Lekkie postanowienie utrzymywania porządku ( i tak za kilka dni będę miała taki sam syf ). No ale postaram się jakoś w minimalnym stopniu tego postanowienia trzymać.
Na szczęście mogę się dzisiaj wyspać, bo jutro Boże Ciało, więc mam cały dzień wolny, jedynie o 18 do kościoła. Spędze go pewnie z K. ;)
Lece sprzątać w tej szafie ;]
http://myrockinrobin.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
ja już wiele razy obiecywałam sobie utrzymać porządek w pokoju i zawsze kończyło się to tak samo. W końcu się poddałam. Ale może tobie się uda ta niewykonalna dla mnie misja. Powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńJeśli zechcesz do mnei wpaść to zapraszam :)