3 wrz 2012

Rozpoczęcie roku..

Rano wstałam o 6. Poszłam umyć włosy, i było mi strasznie zimno, no ale jakoś się rozgrzałam przy suszeniu włosów. Potem zrobiłam wszystko co jest potrzebne, żeby pokazać się ludziom, napisałam notkę o podsumowaniu wakacji i wybrałam się na rozpoczęcie do kościoła.W kościele okazało się, ze ten nowy ksiądz pozytywny, przynajmniej takie pierwsze wrażenie mam.

Potem pod szkołę, no i oczywiście my i nasza klasa jak zwykle śmiechy, to rozmawianie ze sobą wtedy gdy wszyscy mają być cicho itp. Brakowało mi tego, tych wspólnych chwil, "odpałów"..Jeszcze nie poznaliśmy nowych nauczycieli, ale jutro wszystko powinno się okazać.

Za wychowawcę mamy teraz panią od Historii, bo nasza pani poszła na macierzyńskie, i wraca dopiero w lutym-marcu. Mamy też sale historyczną, w której są ławki po cztery osoby.
Ja usiadłam z Sylwią, Olą i Karoliną, przed nami usiadła Ola Ł,Karolina C,Szymon i Dominik.
Haha, bitwa Karo C, z Maćkiem o to, że one siedzą przed nami a nie oni. Wyszło na to, że Artur i Maciek siedzą w pierwszej ławce przy pani- hahaha, powodzenia chłopaki :)

Jutro na 8.00 i mamy takie lekcje :
1.Geografia
2.Niemiecki
3.Matematyka
4.Religia
5.Technika
6.Polski.

Z tego co wiem to do dwóch z tych przedmiotów zmienia nam się nauczyciel, ale zobaczymy jak to będzie. :)

Moje pozytywne nastawienie mnie nie opuszcza, to bardzo dobrze :*

1 komentarz:

  1. To fajnie że rozpoczęcie minęło pozytywnie :D
    I powiem Ci że ja też się stęskniłem za klasą więc, chyba większość która to czyta rozumie Cię :)

    Pozdr!

    OdpowiedzUsuń

Napisz kilka słów od serca.