Zawsze musze wszystko zepsuć. To moja wina, że jestem smutna i ze teraz cierpie.
Nie moge miec do nikogo pretensji o to, że sama sobie psuje życie.
Sama sobie podcinam skrzydła, dlatego jestem upadłym aniołem.
Słowa niczego nie naprawią. Za błędy trzeba płacić. Czasem bardzo wysoką cene.
Po policzku płyną kolejne łzy smutku i cierpienia. A to znów moja wina.
Przestań już się tak obwiniać, bo nie masz o co.
OdpowiedzUsuńAlbo jestem głupia albo... nie wiem. Musiałam się chwilę zastanawiać - czy to (jak najbardziej poważna) notka czy amatorski biały wiersz.
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą. ♥
Duszą i wątrobą.