31 lip 2011

Moje słowa.

Zawsze musze wszystko zepsuć. To moja wina, że jestem smutna i ze teraz cierpie.


Nie moge miec do nikogo pretensji o to, że sama sobie psuje życie.


Sama sobie podcinam skrzydła, dlatego jestem upadłym aniołem.


Słowa niczego nie naprawią. Za błędy trzeba płacić. Czasem bardzo wysoką cene.


Po policzku płyną kolejne łzy smutku i cierpienia. A to znów moja wina.

2 komentarze:

  1. Przestań już się tak obwiniać, bo nie masz o co.

    OdpowiedzUsuń
  2. Albo jestem głupia albo... nie wiem. Musiałam się chwilę zastanawiać - czy to (jak najbardziej poważna) notka czy amatorski biały wiersz.
    Jestem z Tobą. ♥
    Duszą i wątrobą.

    OdpowiedzUsuń

Napisz kilka słów od serca.