17 lut 2013

Zimowiska dzień czwarty + walentynki.

 Czwartek  14.02.2013

W czwartek na zimowisku pojechaliśmy do kina do Sosnowca.Sosnowiec to nie miasto, Sosnowiec to stan umysłu, haha.. Młodsze grupy pojechały na "Zambezia" a my na "Piękne Istoty". Czekałam na ten film od kiedy dowiedziałam się o nim, bo jest to ekranizacja cudownej książki. Książka "Piękne istoty" to jedna z moich ulubionych książek. Muszę ją przeczytać jeszcze raz , i jej kolejne części tak samo. No więc było tak troche dziwnie, bo nie było reklam na filmie, tylko odrazu leciał film. A ja, Karo i Ciurka myśląc, że to reklamy poszłyśmy do wc. Wracamy, i nie wiedziałyśmy, w którym rzędzie siedzimy. No to ja już dzwoniłam do Olki, żeby podniosła zaświecony telefon do góry, ale akurat na ekranie pojawiła się jakaś jasna scena i zauważyłyśmy nasz rząd. Film mi się podobał. Aktorzy dobrze zagrali, scenografia i kostiumy świetne. Było się z czego pośmiać. Jednak dla kogoś kto czytał książkę, ekranizacja jest trochę gorsza. Wiadome, że w filmie niektóre wątki się muszą różnić, ale w filmie końcówka była zupełnie inna. Jednak nie ma to jak porządna książka.

Ten dzień to były też walentynki. W tym roku to niezbyt specjalny dzień. Przyniósł tylko tyle, że wieczór złapała mnie leciutka chandra, na wspomnienia tego dnia sprzed roku. Już całkowicie się z tym wszystkim pogodziłam, już nawet nie tęsknię. Po prostu czasem zastanawiam się czy u niego wszystko okej, i czy jakoś się układa.

1 komentarz:

Napisz kilka słów od serca.