14 lut 2013

Zimowiska dzień pierwszy.

Poniedziałek 11.02.2013

W poniedziałek o 9.00 spotkaliśmy się w szkole. Jak co roku wszyscy czekali w holu, aż dyrektor pozwoli nam iść na salę gimnastyczną, żeby tam podzielili nas na grupy. W mojej grupie są klasy II,III gimnazjum i starsi. Za opiekunów mamy dwóch nauczycieli wf-u. Porozchodziliśmy się do swoich sal, które przez całe zimowisko są przydzielone do każdej grupy. Musieliśmy trochę poczekać, aż chłopcy poznosili z drugiego piętra krzesła, bo w naszej sali ich wcale nie było. Gdy już wszystko było gotowe to zjedliśmy śniadanie. Chleb z pasztetem + gorzka herbata. Mimo wszystko, to było mega smaczne. Po śniadaniu poszliśmy na halę, żeby zagrać w siatkówkę. Mieliśmy skład :Ja,Karo,Ciurka,Roksana,Czaja i taka Ola. Na początku trochę poodbijaliśmy sobie piłkę na rozgrzewkę. Szkoda, że na normalnym wf nie idzie nam tak dobrze, jak wtedy. Czekaliśmy aż przyjdzie jeszcze jakaś drużyna z podstawówki, ale nikt nie przyszedł, więc pani podzieliła nas na dwie drużyny trzyosobowe. Ja byłam z Karo i Olą. Pierwszy raz grałam w siatkówkę na trzy osoby, ale nie było źle. Wygrałyśmy jeden set, ale ostatecznie i tak zajęłyśmy drugie miejsce. Medal będzie do kolekcji. Po rozegranym turnieju siatkówki poszliśmy na nasze piętro, pod naszą salę. Siedzieliśmy na korytarzu, Czaja grał na gitarze. Ja z Olą (nie tą z siatkówki) zaczęłyśmy tańczyć na parapecie, a Karo i Roksana nas nagrywały. Potem zaczęły się wygłupy, jak to zwykle my. I nagle wpadliśmy na pomysł nakręcenia filmu w szkole. Horroru. Zaczęliśmy kręcić sceny. Robiliśmy kilka prób, a potem nagrywaliśmy to na telefonie Roksany, bo ma dobrą jakość. Ja robię za głównego bohatera, a reszta "ekipy" robi za postacie drugoplanowe i scenografie, hah. Wydaje mi się, że to będzie świetne. Pozostało nam jeszcze dokręcić kilka scen, i porządnie to zmontować. Na razie mamy zwiastun. Nie jest może świetnie wykonany, ale to było tak na 'szybko'. Poza tym, mamy już plany na kolejny filmik, tym razem w innym miejscu i o innej fabule. Po nakręceniu tego filmiku w szkole, mieliśmy obiad. Zupa jarzynowa, ziemniaki, kurczak i surówka. Potem jeszcze troche wygłupów, podwieczorek i do domciu. Ja, Ola, Karo i Ciurka pojechałyśmy praktycznie odrazu po szkole do Mcdonalda. Po drodze się wygłupiałyśmy, i w ogóle. W maku się najadłyśmy, potem chciałyśmy zrobić słit focie w kiblu, ale nie wyszło. W drodze powrotnej Karo nagrywała jak przechodzimy przez pasy, a potem w parku, w drodze na przystanek Ciurka popchnęła mnie i Karoline, akurat jak nagrywałam filmik telefonem i mam nagrane, jak Karo leży w śniegu, haha. Cały czas się wygłupiałyśmy, krzyczałyśmy na całe miasto itp. Ogólnie było bardzo pozytywnie w ten dzień. Po raz pierwszy w poniedziałek na zimowisku od tylu lat mi się nie nudziło. A to za sprawą ludzi !







1 komentarz:

Napisz kilka słów od serca.