6 sty 2013

3.

Niedziela jak to niedziela. Leniwie. Rano byłam w kościele, miałam wstać o 8, żeby wszystko na spokojnie ogarnąć, a wstałam prawie przed 9. Mam ostatnio problemy ze snem. Nie to, że nie śpię, co śpię za dużo. Wczoraj spałam prawie cały dzień. Dziś poszłam spać koło 4 nad ranem, wstałam po 8, ale jak wróciłam z kościoła, to przed chwilą znów pospałam z godzinkę. Już mnie boli głowa od nadmiaru snu chyba. Ale śpię, bo mi się nudzi i nie mam na nic za bardzo ochoty, bo wszystko po chwili mnie nudzi. No i jak śpię to nie myślę za bardzo o jakiś głupotach. No ale ogarniam się :].
W kościele mnie bolał brzuch, ogólnie od tego kadzidła aż dwie osoby zemdlały w przeciągu godziny. Ja kiedyś prawie zemdlałam w kościele ale to nic.

A dokładniej po powrocie z kościoła zjadłam obiad, pograłam trochę na kompie, gadałam praktycznie całe popołudnie z Kamilem na skype, no i potem, miałam włączonego skypa, leżałam na łóżku słuchałam co Kamil mówi, jak brzdąka na gitarze, i mi się usnęło.

A co do samopoczucia ? Dziś czuje się taka trochę "wyprana" z uczuć i z chęci do czegokolwiek, ale mimo wszystko jest w porządku, chyba coraz lepiej, taką mam nadzieje :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz kilka słów od serca.