9 sty 2013

Zombie.

Moje dzisiejsze samopoczucie mogę określić jako "jestem ćpunem, chcę spać". Rano nie miałam w ogóle ochoty ani motywacji żeby wstać z łóżka, ale trzeba. Od szkoły nie mogę niestety uciec. Cały czas zachowuje się jak zombie, albo jak ćpun. Zapatruje się w jeden punkt, nie słucham otoczenia, kumpli, bo nie dociera do mnie to co mówią, bo mam za dużo myśli w głowie. Nawet na lekcjach za bardzo nie myślę o tym o czym powinnam. Praktycznie każdą lekcję przeleżałam z głową na ławce, albo wspartą o ręce, a przerwę opierając się o kolana i obejmując je. Mimo wszystko mam nadzieję. Czasem jest jej bardzo dużo, czasem troszkę mniej, ale ciągle jest. Będzie dobrze, wmawiam to sobie cały czas, nawet jeśli tak nie będzie, to uczepiłam się tych dwóch słów jak rzep psiego ogona. Jutro mam kartkówkę z niemca. Staram się pouczyć, bo jedynka pod koniec semestru może nie zadowolić pani. Jednak jak czytam ten temat, to na chwilkę skupiam się na nim, a i tak wszystko za chwilkę wylatuje mi z głowy. No cóż. Musze się ogarnąć. Szkoda tylko, że nie mogę zaszyć się w domu pod kołdrą i spać całymi dniami. Gdyby nie konsekwencje w szkole,  to bym tak zrobiła. Ale zależy mi na tych cholernych ocenach więc muszę chodzić do szkoły. Za chwilę pouczę się niemieckiego, poczytam chwilę książkę i idę spać. Oby jutro było lepiej, żebym jakoś się ogarnęła i nie była jak bezmózga kupa mięcha. Chcę spać.

Chociaż w snach mogę Cię zobaczyć. W każdym śnie który mnie odwiedza. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz kilka słów od serca.